|
 |
Niechorze - dzień dziewiąty |
11-08-2009 |
Kończymy zajęcia, kończymy obozową przygodę. Jeszcze ostatnie sparingi (1996 i 1999) i już mamy zamieszanie związane z pakowaniem. Pogoda nieco się popsuła jest szaro, nie będzie nam żal wyjeżdżać. Jutro jeszcze drobna sportowa zabawa, spacerki i w drogę. |
|
 |
Niechorze - dzień ósmy |
10-08-2009 |
Zbliżamy się powoli do końca obozu. Treningi trwają jednak nieustannie. Gramy też kolejne mecze kontrolne. Po południu 1997 na wyjeździe w Rewalu i 1998 na naszym placu. Po kolacji 1996 pokazało się nam kolejny raz doskonale. Jak zawsze wszelkie szczegóły dotyczące spotkań sparingowych są w zakładkach drużyn. Poniedziałek obfitował nie tylko w sportowe wydarzenia, plaża, spacery, lody parafrazując jedną z reklam: „działo się…”. |
|
 |
Niechorze - dzień siódmy |
09-08-2009 |
Niedziela słoneczna aczkolwiek trochę chłodniejsza od poprzednich dni. Rano swój mecz kontrolny rozgrywają chłopcy z 1997 roku po obiedzie zaś 1996 i 1998. Wszelkie szczegóły dotyczące spotkań w zakładkach drużyn. Tutaj wystarczy powiedzieć, iż zaprezentowaliśmy się doskonale. Pozostałe zespoły miały tylko normalne treningi. Oczywiście jak zawsze nie zabrakło czasu na plażę gdzie wszyscy chętnie chodzą z uwagi na turniej piłki plażowej, który się odbywa w Niechorzu. |
|
 |
Niechorze - dzień szósty |
08-08-2009 |
Słońce praży, trenujemy bez wytchnienia. Po dobrze wypełnionych obowiązkach jest i czas na przyjemności. Chłopcy tak mają ustawione zajęcia, że posiłki znikają w brzuchach niczym w przepastnych studniach. Jutro dużo gry, trzy zespoły mają spotkania kontrolne. |
|
 |
Niechorze - dzień piąty |
07-08-2009 |
Kolejny dzionek wspaniałej pogody i mocy wrażeń. Zajęcia sportowe przeplatamy innymi atrakcjami. Przed obiadem obserwowaliśmy gierkę wewnętrzną ’96 na ’97. Daleko jeszcze do ideału, ale warto było to zobaczyć. Z uwagi na pogodę każda wolna chwila to plaża i morze. Po kolacji najmłodsi mieli największy rarytas – Cyrk. Nie będziemy opisywać, niech sami zdadzą relację. |
|
 |
Niechorze - dzień czwarty |
06-08-2009 |
Zawsze zadajemy sobie pytanie jak to się dzieje, że mamy podczas obozów wspaniałą pogodę. Nie znajdziemy pewnie nigdy odpowiedzi na to pytanie. Ważne jest, iż świeci nam zawsze słońce. Nie jest za ciepło, wieje lekka bryza od morza, po prostu bajka. Chłopcy trenują z pełnym zaangażowaniem a potem pochłaniają posiłki w tempie sprinterskim. Często odwiedzamy plażę, spacerujemy i pluszczem się w wodzie. Poza drobnymi niedyspozycjami wszyscy chłopcy cali i zdrowi realizują zadania treningowe i rekreacyjne. Mamy wszyscy jedynie niesmak po występach naszych zespołów w pucharach, śledziliśmy przebieg spotkań z przerażeniem. Wczorajszy dzień kolejny raz pokazał obraz szkolenia nad Wisłą. Jest to jednak już odrębny temat, który zostanie poruszony już niedługo. |
|
 |
Niechorze - dzień trzeci |
05-08-2009 |
Kolejny słoneczny dzień za nami. Praca wykonana przez chłopców cieszy. Chłopcy zaś cieszą się z atrakcji morza i kurortu. Jedzonko znakomite mamy w ośrodku a potem lody i inne „szykany”. Zaskakuje bardzo gorący Bałtyk w zeszłym roku pomimo cieplejszego lata był dużo chłodniejszy. Powoli szykujemy się do gier kontrolnych, najmłodsi zaś szykują się na lwy i słonie. |
|
 |
Niechorze - dzień drugi |
04-08-2009 |
Wtorek od samego rana to ciężka praca. Najpierw najstarsi mają rozruch i aerobik potem szybki prysznic i śniadanko. Po posiłku jak zawsze czytamy i znów treningi. Część chłopców miała zwykłe zajęcia część testy wytrzymałościowe. Pomimo zajęć udało się też niektórym odwiedzić mewy nad morzem. Obiad i znów czytanie a następnie ? Oczywiście treningi i jeszcze raz treningi. Po zajęciach i po kolacji już drużyny wychodziły na spacery, nad morze i na drobne zakupy. Wszystko idzie zgodnie z planem, pogoda znakomita, nastroje również. |
|
 |
Niechorze - dzień pierwszy |
03-08-2009 |
Rok za nami, jak ten czas szybko płynie ! Kolejny raz odwiedzamy Niechorze. Jesteśmy tu już czwarty raz z rzędu. Jak zawsze warunki mamy znakomite, cały budynek do dyspozycji, posiłki palce lizać i super boiska do treningów. Poza tym, plaża, deptak i masa atrakcji. W tym roku na obozie gościmy dużo nowych twarzy są z nami dodatkowo chłopcy z Kałuszyna i Miedznej. Tak właśnie rozwijamy naszą współpracę z tymi ośrodkami sportowymi wschodniego Mazowsza. Dzisiaj zajęcia nie były przewidziane, chłopcy mieli czas na zakwaterowanie, poznanie okolicy i pierwsze wypady nad morze. Wieczorem moc wrażeń szybko pchnęła nas w moc „Orfeusza”. |
|
 |
Powstanie Warszawskie - Kopiec Powstania |
02-08-2009 |
Zwieńczeniem obchodów 65 rocznicy Powstania Warszawskiego było uroczyste rozpalenie ognia na Kopcu Powstania na Mokotowie. Tutaj zawsze jest najwspanialsza, podniosła atmosfera. W tym roku było podobnie. Podczas uroczystości przemawiał generał Zbigniew Ścibor – Rylski, który w taki sposób przemawiał, iż łzy same płynęły z oczu. Było o miłości do naszego miasta i krwi oraz o ofiarach, było i o dniu dzisiejszym. Tak jak pisaliśmy wcześniej Oni zrobili to dla nas i Ich ostatnim pragnieniem jest abyśmy byli szczęśliwi i kontynuowali Ich miłość i wartości. Musimy zatem się starać aby temu sprostać. Na zakończenie wieńce składali liczni honorowi goście z Prezydent m. st. Warszawy Panią Hanną Gronkiewicz – Waltz na czele. Nasz klub reprezentował Dyrektor Sebastian Gmurek. Prezes Andrzej Trzeciakowski złożył wieniec w imieniu Związku Warszawskich Klubów Sportowych. Teraz Kopiec opustoszał, jedynie płonie ogień, który górował będzie nad naszym miastem 63 dni, tyle ile trwała walka naszych Powstańców. |