Mecz z Armado był poniekąd meczem bez historii. Niestety stało się tak, ponieważ wyszliśmy na boisko tylko ciałem, a nie umysłem i duchem. Indywidualne błędy spowodowały szybką stratę kilku bramek. Właściwie w pierwszej połowie nie zagroziliśmy wcale przeciwnikowi, grając zdecydowanie poniżej naszych możliwości. Drugą odsłonę rozpoczęliśmy z animuszem i od razu udało nam się pokonać bramkarza gości. Próbowaliśmy pójść za ciosem lecz zabrakło nam dziś jakości i przeciwnicy wyprowadzając kolejne dwa ciosy pozbawili nas złudzeń. Napisałem o meczu bez historii, gdyż nie ujmując nic zawodnikom Armado, to my przegraliśmy ten mecz w pierwszej części gry, a nie oni nas pokonali. Dalej były to już tylko próby zatarcia złego wrażenia, a nie walka o zwycięstwo czy chociażby remis. Musimy wziąć się ostro do pracy i w kolejnych spotkaniach grać na miarę naszych możliwości, a wtedy pojawią się też korzystne wyniki. PW

K.S. Delta Warszawa - Armado Warszawa 2:9 (0:5)

Skład: Tłustochowicz T. - Biliński K., Butta D. - Kulka B., Tomkiewicz E., Rossa T. - Kęska K.

Wchodzący: Dobroczyński I., Gastman G., Gzik A., Lewandowski M., Liwanowski B., Nowicki E., Płuciennik B., Serokin M., Wasemuller P.

Bramki: 31' Serokin M. - Butta D., 50' Butta D. - Wasemuller P.

MVP: Kulka B., Rossa T., Wasemuller P.

Nim się obejrzeliśmy, a jesteśmy już po pierwszym miesiącu zmagań ligowych. Nasz debiutancki sezon trwał będzie jeszcze bardzo długo, ale już w tej chwili widać, że praca jaką wykonaliśmy w poprzednim sezonie daje nam widoczny efekt. Chłopcy miesiąc ten przepracowali dosyć sumiennie, chodź na początku zdarzały się sytuacje gdzie poszczególnych zawodników trzeba było sprowadzić na właściwe tory jeśli chodzi o zachowanie i koncentrację. Nasza gra, w szczególności w spotkaniach u siebie wygląda bardzo dobrze. Pracować musimy za to nad koncentracją i większą pewnością siebie podczas potyczek wyjazdowych. Musimy uwierzyć, że z każdym możemy nawiązać równorzędny pojedynek. A już na pewno z każdym powinniśmy dążyć tu do realizacji określonych założeń przedmeczowych i celów na dane spotkanie. Drużyna jednak nie może być w tym odosobniona – i tu moja prośba do rodziców – zachęcajcie, oczekujcie realizacji celów stawianych przez Trenera, a wyniki przyjdą same bez niepotrzebnej presji. Do chłopców za to, chcę skierować słowa, które na treningach są bardzo często powtarzane. Chciałbym, aby dla każdego z Was trening był pewnego rodzaju świętem – chwilą gdzie możecie robić to co najbardziej kochacie. Przez cały trening oczekuje od Was pełnego zaangażowania, koncentracji i uwagi. Wszystko inne niech zejdzie na drugi plan .Wtedy liczy się tylko drużyna i trening. Tylko takim sposobem będziecie wynosić z treningów pewne umiejętności, które pomogą Wam każdemu z osoba stać się lepszymi piłkarzami. A co za tym idzie i poziom naszej drużyny będzie się sukcesywnie poprawiał. DSZ

Sobota – 05-10-2013

godz. 11.00 – 2003, 2004 czerwoni, 2004 żółci, 2005, 2006, 2007, Filia Górny Mokotów, Filia Gocław

Niedziela – 06-10-2013

godz. 9.00 – 1998, 2000, 2001, 2002, Mokotów Bliżej Siebie

BASEN – OSiR Włochy – ul. Gładka 18. Podana godzina jest godziną wejścia do wody. Zbiórka zawodników w zależności od godziny wejścia (godz. 10.45 / 8.45). SPRZĘT KONIECZNY (bez wyjątków) – CZEPEK, KĄPIELÓWKI (żadne majtki, spodenki itp.), RĘCZNIK, KLAPKI, PŁYN DO KĄPIELI.

Razem z zawodnikami do pływania zapraszamy rodziców.

Dzisiejsze spotkanie przysporzyło mi jako trenerowi wiele radości. Przede wszystkim dlatego, że po raz pierwszy moim podopiecznym udało się wygrać mecz. Obserwując poprzednie gry spodziewałem się, że niedługo to nastąpi, ponieważ nawet przegrywając wysoko potrafiliśmy strzelać przeciwnikom po 2-3 gole. To oznaczało, że nie jesteśmy "bezzębnym" zespołem. Dziś wreszcie to my pierwsi ugryźliśmy i stosując dalej takie porównanie mogę śmiało powiedzieć, że chłopcy poczuli krew i co chwilę dobijali rywala kolejnymi bramkami. Bardzo cieszy mnie fakt, że prowadząc wysoko nawet na moment nie zaprzestaliśmy ataków i tym samym okazaliśmy drużynie SF szacunek grając cały czas na najwyższych obrotach. Nie było dziś mowy o lekceważeniu przeciwnika i odpuszczaniu. Zagraliśmy naprawdę dobre zawody, ale musimy pamiętać, że to tylko mały kroczek w procesie szkolenia i po chwilach radości już jutro zabieramy się do pracy aby za tydzień zrobić kolejny, bo nie jesteśmy jeszcze mistrzami. PW

K.S. Delta Warszawa - SF Mokotów 21:1 (10:1)

Skład: Tłustochowicz T. - Pielat M., Butta D. - Kulka B., Tomkiewicz E., Rossa T. - Kęska K.

Wchodzący: Biliński K., Dąbrowski H., Gastman G., Dobroczyński I., Ławrynowicz W., Onopiuk P., Płuciennik B., Serokin M., Wasemuller P.

Bramki: 1' Kęska K. - Kulka B., 7' Kęska K., 8' Kulka B. - Tomkiewicz E., 13' Kęska K. - Tomkiewicz E., 18' Ławrynowicz W. - Tomkiewicz E., 21' Ławrynowicz W. - Rossa T., 22' Ławrynowicz W. - Gastman G., 23' Rossa T., 25' Kęska K. - Rossa T., 27' Rossa T. - Gastman G., 35' Tomkiewicz E., 36' Serokin M. - Dobroczyński I., 38' Serokin M. - Rossa T., 42' Kęska K. - Pielat M., 43' Kęska K. - Butta D., 45' Wasemuller P. - Tomkiewicz E., 48' Płuciennik B. - Dąbrowski H., 49' Płuciennik B., 53' Gastman G. - Onopiuk P., 54' Ławrynowicz - Onopiuk P., 59' Wasemuller P.

MVP: Biliński K., Kulka B., Tłustochowicz T.