Rozpoczęliśmy piłkarską wiosnę. Pomimo tego, że dobrze przepracowaliśmy okres zimowy i zrobiliśmy spory postęp nie byłem pewien jak wypadniemy w dzisiejszej potyczce. Przecież przeciwnicy nie leżeli, a też ciężko trenowali. Okazało się jednak, że zniwelowaliśmy różnicę, która powodowała, że jesienią ciężko było nam zdobywać punkty. Można śmiało powiedzieć, że to my dziś nadawaliśmy ton grze. Poza pierwszą kwartą, w trakcie której byliśmy trochę zagubieni i straciliśmy bramkę, byliśmy zespołem lepszym. Spotkanie było zacięte i dosyć wyrównane jednak wygraliśmy je zasłużenie. W naszej grze widać było myśl i mimo popełnianych błędów mogła się ona podobać. W defensywie panikę zastąpiła determinacja, na którą bardzo liczyłem. Bramki strzegł Hubert, który spisał się bardzo dobrze. W barwach naszego klubu debiutowali dziś oficjalnie: Kacper Zdunek, Filip, Julian i Maciek Figiel. Natomiast w drużynie żółtej, po raz pierwszy zagrał Kuba Hassa, który jednak występował już wcześniej w drużynie czerwonej. Kuba obchodził wczoraj dziesiąte urodziny i swoją dobrą grą zrobił prezent zarówno sobie jak i nam wszystkim. Mam nadzieję, że dzisiejsze zwycięstwo sprawi, że uwierzymy w siebie i w każdym kolejnym meczu będziemy podejmowali walkę o trzy punkty. PW

K.S. Delta Warszawa - UKS Irzyk Warszawa 2:1 (1:1)

Skład: Dąbrowski H. - Nowicki E., Biliński K. - Wodzyński F., Tomkiewicz E., Zdunek K. - Płuciennik B.

Wchodzący: Figiel M., Gzik A., Hassa J., Kęska K., Liwanowski B., Mioduszewski J., Pielat M.

Bramki: 16' Zdunek K. - Płuciennik B., 52' Zdunek K. - Płuciennik B.

MVP: Hassa J., Płuciennik B., Zdunek K.

Dzisiejszego dnia wróciliśmy do zmagań ligowych. Naszym pierwszym przeciwnikiem była drużyna ZWAR-u Międzylesie, złożona z chłopców urodzonych w 2005 roku. Mecz rozgrywany był na bardzo małym boisku, mieliśmy mało miejsca na operowanie piłką. Mimo to udało nam się zdominować spotkanie już od pierwszych minut. Widać było nie tylko naszą przewagę fizyczną, ale także głównie piłkarską. Umiejętnie zamykaliśmy linie podania przeciwników, sami zaś po przechwycie piłki byliśmy aktywni w rozszerzaniu gry. Jest kilka mankamentów, które musimy poprawić, ale cieszę się z realizacji założeń i podejścia zawodników do meczu. Mając wyznaczone cele i dążąc do ich realizacji, stajemy się coraz lepszymi piłkarzami i widać to było dzisiaj na boisku. Cieszy również pierwszy mecz w sezonie w którym nasz zespół nie stracił bramki, widać, że zimowa praca przynosi efekty. Teraz czas na niedzielną regenerację, a już od poniedziałku przygotowujemy się do kolejnego spotkania. Stawiamy sobie kolejne cele i ciężko pracujemy. DSZ

ZWAR Międzylesie – K.S. Delta Warszawa 0:13 (0:7)

Skład: Grocholski R. – Krzyszczuk K., Rossa Sz. – Suleja S., Wiktorowski K., Peterlik K. – Świtalski D.

Wchodzący: Wójcik K., Butta D., Serokin M., Rossa T., Rogalewski K., Wilamowski O.

Bramki: 2’Wiktorowski K., 8’ Świtalski D. – Grocholski R., 11’ Serokin M. – Wiktorowski K., 14’ Wilamowski O. – Wójcik K., 16’ Butta D. – Rossa T., 22’ Butta D. – Świtalski D., 26’ Świtalski D. – Rogalewski K., 37’ Serokin M. – Peterlik K., 46’ Peterlik K. – Wilamowski O. 48’ bramka samobójcza – Butta D., 52’ Rossa T. – Peterlik K. 54’ Świtalski D. – Rogalewski K., 55’ Świtalski D. – Suleja S.

W marcu jak w garncu, to powiedzenie pasuje jak ulał do tego co spotykało nas w minionym miesiącu. Mam na myśli zmiany obiektów treningowych. Marzec rozpoczął się gdy byliśmy jeszcze na obozie, następnie trenowaliśmy w hali, testy motoryczne odbyliśmy pod balonem, a ostatniego dnia tegoż miesiąca trenowaliśmy już na naszych obiektach nad jeziorkiem. Mnie osobiście tego brakowało, wyjścia na trening na naturalnej murawie i myślę, że większości zawodników także. Podsumowując sportowe dokonania muszę powiedzieć o chwilowym kryzysie, który przydarzył się nam tuż po obozie. Praktycznie cały tydzień moi zawodnicy byli jakby nie sobą, czego punktem kulminacyjnym był halowy turniej Delta Cup. Bez owijania w bawełnę trzeba powiedzieć, że wypadliśmy bardzo blado. Jednak czasem trzeba zrobić krok w tył, żeby później móc wykonać dwa do przodu. Sparing z UMKS Piaseczno rozegrany już pod gołym niebem wyszedł nam całkiem nieźle, a co najważniejsze gra była zdecydowanie bardziej dojrzała niż jesienią. To dobry prognostyk jednak należy pamiętać o tym, że w meczach ligowych nikt nie będzie się oszczędzał i każda drużyna, z którą się zmierzymy będzie chciała zwyciężyć za wszelką cenę. My natomiast musimy realizować założenia wykorzystując nabyte umiejętności. W połączeniu z wolą walki i determinacją na wysokim poziomie powinno to dać zamierzone efekty. Inauguracja rundy wiosennej już w sobotę. Zapraszam na mecz! PW

Za nami ostatni miesiąc przygotowań do rozpoczęcia tak wyczekiwanych rozgrywek ligowych. W Marcu staraliśmy skupiać się na doskonaleniu mankamentów w wyprowadzaniu piłki, a także trenowaliśmy uderzenia z dystansu. Mając na horyzoncie zbliżające się mecze chciałbym wszystkim związanym z naszym zespołem: zawodnikom, rodzicom czy kibicom, przypomnieć, że wynik w tym wieku jest mniej istotny od realizacji celów i założeń na dany okres czy konkretne spotkanie ligowe. Powtarzam to wiele razy, gdyż uważam, że jeśli mamy wyznaczony jasny cel, dążymy wspólnie do jego realizacji – osiągniemy sukces. Pokazywaliśmy to już wielokrotnie i pokażemy to także w tej rundzie. Każdy z zawodników ma przeze mnie wyznaczone konkretne zadania na tą rundę. Każdy również, za wszelką cenę powinien dążyć do realizacji tych zadań, tak aby podnieść swoje, a co za tym idzie także drużynowe umiejętności. Wkraczamy w wiek gdzie chłopcy piłkę nożną zaczynają postrzegać coraz bardziej kolektywnie. Dlatego nad tym elementem będziemy pracować jako drużyna. Jesteśmy zespołem i na dobre i na złe. Bo jak mówią słowa naszego okrzyku: jesteśmy zawsze drużyną, zawsze gramy o zwycięstwo i zawsze gramy razem! DSZ

Już w najbliższy weekend startują rozgrywki ligowe. Zapraszamy zatem do zabawy w naszej „Lidze Typerów”. Ponieważ pojawi się niedługo nowy produkt Delty, będziemy mogli nagrodzić nim zwycięzców i kilku aktywnych na wiosnę graczy. Zapraszamy do zakładki i do zabawy.

Dzisiejszego dnia drużyna rocznika 2004 rozegrała swój ostatni sparing przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych. Wynik, chodź w naszym klubie zawsze schodzący na drugi plan – niekorzystny. Nasza gra dzisiaj także pozostawała wiele do życzenia, mało ruchu, brak chęci, to tylko jedne z niektórych błędów jakie mnożyły się dzisiaj w naszej drużynie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to że takie błędy będą się zdarzać jeszcze przez jakiś czas, jesteśmy na początku drogi, uczymy się nowych aspektów i potrzeba czasu aby wszystko zaczęło grać. Jestem pewny,  że posiadam w swojej drużynie chłopców którzy są w stanie wyjść na boisko i realizować założenia. Pokazali to już wiele razy, musimy jednak wszyscy pamiętać, że to są wciąż dzieci i pomyłki się zdarzają. Od poniedziałku ruszamy do ciężkiej pracy by jak najlepiej przygotować się do naszego pierwszego meczu w rundzie wiosennej. DSZ

K.S. Delta Warszawa – Agape Białołęka 2:5 (2:4)

Skład: Grocholski R. – Rossa Sz., Peterlik K. – Suleja S., Rossa T., Wilamowski O. – Świtalski D.

Wchodzący: Serokin M., Krzyszczuk K., Wiktorowski K., Kulka B., Kęska K., Nowicki E.

Bramki: 5’ Świtalski D. – Rossa T., 25’ Suleja S. – Peterlik K.

Kiedy bierzemy na siebie jakieś obowiązki, musimy je wypełniać. Udział w meczu czy turnieju dla zawodnika jest oprócz wypełnienia tych obowiązków  uznaniem jego wartości. Szczególnym zaszczytem jest możliwość rozegrania zawodów ze starszymi kolegami. Przykro jest zatem kiedy dochodzi do sytuacji w której czterech chłopców zamiast uczestniczyć w turnieju, spędza miłe chwile na działce czy na zakupach. Gdyby wszyscy zawodnicy w ten sposób podchodzili do swoich obowiązków to na zbiorkach przedmeczowych jednym obecnym mógł by być trener. Nam w rzeczonej sytuacji udało się jakoś wybrnąć, osłabieni, bez rezerwowych jednak pokazaliśmy, że mamy charakter. Zdarzenie to nie może jednak zostać bez naszej reakcji. Po konsultacji z trenerem władze naszego klubu podjęły decyzję jedyną możliwą. Cała grupa chłopców z rocznika 2003, którzy nie wzięli udziału w turnieju na który zostali wyznaczeni zostaje zawieszona na dwa pierwsze spotkania ligowe. Niech to będzie dla nich, ale i również dla innych wyraźny sygnał jak postępować nie można. Sport ma kształtować jednostkę fizycznie, ale i w aspekcie społecznych uwarunkowań wzajemnych. Trenowanie to wzięcie na swoje barki odpowiedzialności za swoje poczynania, ale i również za zespół. To potem procentuje w życiu. Pamiętajmy nasz okrzyk przed każdym spotkaniem: Kim jesteśmy? DRUŻYNĄ! Jak gramy? RAZEM! O co gramy? O ZWYIĘSTWO!