Zgodnie z zapowiedzią wracamy do sprawy związanej z bohaterami, idolami młodych ludzi. Ponieważ w zeszłym tygodniu postawiliśmy pewne pytanie, dzisiaj wszyscy zapewne oczekują odpowiedzi. Nie będzie jej jednak, nie może być wszystko proste i łatwe. Dzisiaj opowiem pewną historię, która zapewne pogmatwa drogę, którą chcę wszystkich poprowadzić. Podczas jednego z naszych wyjazdów na Białoruś w roku 2017 wybraliśmy się na sparingi do Berezy Kartuskiej. Jedno ze spotkań graliśmy z zespołem BATE Borysow. Przed meczem trener tego zespołu opowiedział mi to, co teraz wszyscy usłyszą. Historia dotyczy jednego z najbardziej znanych piłkarzy Białoruskich. Jak się nazywał nie ma tu żadnego znaczenia, wielu i tak się domyśli. Przez wiele lat trenował go jeden trener, od dziecka do wieku seniora. Nasz bohater był na tyle dobrym piłkarzem, że niedługo po tym jak zaistniał w piłce zawodowej, trafił do reprezentacji narodowej. Chwilę potem nadchodzi spektakularny transfer do znanego klubu Europy zachodniej. Wartość miesięczna kontraktu jaką podpisał przekraczała to co zarabiał przez kilka lat na Białorusi. Dla młodego i biednego chłopaka było to wejście do magicznego, bajkowego świata. Mija kilka miesięcy, przychodzi przerwa w treningach, chłopak niezapowiedzianie przyjeżdża do domu. Ledwie się rozpakował poszedł na trening do klubu gdzie zaczynał. Poszedł na zajęcia, które prowadził jego były trener. Wszyscy młodzi piłkarze z wielką radością przywitali swojego starszego kolegę. Zdjęcia, autografy i rozmowy przeciągały się długo, przyszedł czas aby się rozstać. Chłopak pyta się trenera – Jest późno podwiezie mnie trener do domu? Pada odpowiedz – Przykro mi, nie mam samochodu gdyż mnie na niego nie stać, chętnie odprowadzę cię jednak. Panowie wychodzą przed klub, stoi tam przed samym wejściem nowiutka japońska terenówka. Kiedy przechodzą koło niej, zapalają się jej kierunkowskazy i słychać, że otwierają się zamki. Słychać też słowa młodego piłkarza – Jak to trenerze? Widzę, że jednak masz samochód, nie musimy zatem spacerować. W oczach trenera pojawiają się łzy. Wokół słychać oklaski młodych piłkarzy, którzy wtajemniczeni w sprawę czekali na jej finał. Historia ta jednak nie kończy się jeszcze. Klub z którego wyszedł chłopak za każdym razem kiedy przyjeżdżał do domu otrzymywał duże ilości różnego piłkarskiego sprzętu, a wielu młodych zawodników za jego pieniądze jeździło na obozy i inne wyjazdy. Wierzcie mi, takie postępowanie jest bardzo rzadkie, to nie jest zwyczaj. Znam osobiście historię równie sławnych piłkarzy, którzy uważają, że wszystko zawdzięczają sobie. Nie istnieje dla nich nikt kto w drodze na szczyt stał za ich plecami i pchał ich w górę. Kończąc musimy stwierdzić, że nasza dzisiejsza opowieść nie daje jednak jasnej odpowiedzi na pytanie postawione wcześniej. Jest prowokująca gdyż chwali wielką gwiazdę piłki, jednak z podtekstem. Wsłuchajcie się chłopcy w serce naszego bohatera, ono da wam odpowiedz kto dla niego był wzorem do naśladowania, idolem. My spotkamy się zaś w piątek i zakończymy tą opowieść. AT

Szanowni Rodzice, od jutra trenerzy poszczególnych drużyn będą kontaktować się z wami telefonicznie. Zależy nam na wiedzy co się dzieje z chłopcami, jak sobie radzą. Proszę zgłaszać jeżeli w tej materii możemy w jakiś sposób pomóc. W przyszłym tygodniu podamy dalsze informacje jak wygląda sytuacja. Życzymy wszystkim zdrowia i spokoju! Nie damy się!

Człowiek jest tak skonstruowany, że potrzebuje do życia wiele różnych bodźców i stymulatorów. Jedną z nich jest potrzeba dążenia do pewnej doskonałości. Ta potrzeba powoduje, że wybieramy sobie życiowych idoli, bohaterów. Kiedyś w czasach wojen byli to znani wodzowie, świetni rycerze czy bohaterscy żołnierze. Dzisiaj takimi idolami najczęściej są gwiazdy sportu, kina czy muzyki. My pomówimy o tych nam najbliższych, współczesnych gladiatorach – gwiazdach piłki nożnej. Często słyszymy jak chłopcy na treningach mówią o swoich wzorach, padają różne nazwiska. Na obozach widzimy jak o tych idolach czytają książki. Warto jednak się zastanowić, czy to na pewno są ludzie na których warto się wzorować. Wytworzony w mediach ich obraz jest nie do końca prawdziwy, a często to co robią nawet dobrego to zwykły marketing. Znane są historie jak za działalność charytatywną płacą sponsorzy aby ogrzać się przy takiej znanej osobie. Często też pojawiają się informacje o złych uczynkach ty gwiazd. Alkohol, nadmierna rozrywka, egoizm, chamstwo, oszustwa podatkowe czy zwykłe przestępstwa to nie pełna lista pojawiających się zarzutów. Czy zatem ci znani piłkarze powinni być na takim piedestale? Czy to nie są zwykli zawodnicy, którzy tylko lepiej zarabiają i lepiej się marketingowo sprzedają? Na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. Warto też uczciwie przyznać, że wśród tych ludzi są i tacy, którzy czynią wiele dobrego i to często bez rozgłosu. Tutaj wypadało by skończyć ten wywód, tak jednak się nie stanie. Bardzo bym chciał aby każdy z naszych zawodników pomyślał przez kilka dni jeszcze nad jedną rzeczą. Czy są jacyś inni ludzie, którzy mogli by być dla nich wzorem do naśladowania, być ich bohaterami? Życzę dobrego weekendu, a w poniedziałek wrócimy do tematu. AT

Niepojęta jest głupota niektórych ludzi. Cały czas dochodzą do nas wiadomości, że różni trenerzy i kluby próbują organizować indywidualne zajęcia. Jest to nieodpowiedzialność gdyż niezależnie ile osób będzie na takich zajęciach to kontaktują się ze sobą i powodują ryzyko zarażenia. Jak widać dla niektórych liczy się tylko „kasa”. Apelujemy cały czas i nieustająco – zostańcie w domach. Wszyscy otrzymali od trenerów rozpiski można ćwiczyć w domu. Świat się nie zawali kiedy zajęcia ruszą za kilkanaście dni. Odrobimy to wszystko w bezpieczny sposób. Jest ciężko, jednak to jest dla nas wszystkich próba, prawdziwi sportowcy wytrzymają! AT

Cały nasz sztab klubowy nie próżnuje. Przygotowujemy się do rundy wiosennej, planujemy zajęcia jesienne i wdrażamy różne nowe akcje i pomysły. Od dzisiaj mamy w zakładce Treningi nowy grafik zajęć wiosennych, który mamy nadzieję, że rozpocznie się zgodnie z terminem. Prosimy o zapoznanie się z nim i uwzględnienie w planach. Niezależnie od przeciwności jesteśmy przygotowani na dodatkowe zajęcia uzupełniające, które wdrożymy kiedy znów będzie można ćwiczyć. Chłopcy na pewno nie stracą sportowo, plan treningowy musi być zrealizowany.

Za oknem słońce, my niestety nie możemy trenować i grać w piłkę. Nie oznacza to jednak, że trzeba siedzieć bez ruchu przed telewizorem lub komputerem. Dbając o zdrowie chłopców jako osoba odpowiedzialna za przygotowanie motoryczne zrobiłem specjalne treningi domowe. Nie trzeba wychodzić na dwór aby utrzymać formę. Wystarczy kawałek podłogi i dobre chęci. Materiały są w formie rozpisek dostosowanych do poziomów wiekowych z materiałami fotograficznymi aby ułatwić wykonywanie ćwiczeń. Proszę aby wszyscy zawodnicy kontaktowali się ze swoimi trenerami, którzy prześlą rozpiski każdemu zawodnikowi lub jego rodzicowi drogą mailową. Panowie do pracy, już niedługo znów spotkamy się na zielonej murawie. MK

Z przykrością informujemy, że w związku z zaistniałą sytuacja związaną z epidemią koronawirusa z dniem dzisiejszym (środa) 11-03-2020 zawieszamy wszelkie tradycyjne zajęcia i zawody sportowe do dnia 25-03-2020 (środa) włącznie. Niebawem wszyscy otrzymają grafiki trenongów zdalnych! Będziemy śledzić bacznie sytuacje i na bieżąco informować, co będzie dalej. Jak wiemy MZPN przełożył tez najbliższe kolejki ligowe, inne kluby również zawieszają zajęcia. Chłopcom i rodzicom zalecamy słuchanie komunikatów władz i w czasie przerwy stosowanie się do nich.

Jednocześnie informujemy, że zajęcia będą odrabiane kiedy sytuacja się uspokoi, o dodatkowych terminach będziemy informować odrębnie.

W samo południe zagraliśmy sparing z warszawskim Gromem. Od samego początku ruszyliśmy na bramkę rywala co dało nam prowadzenie już w pierwszej minucie. chłopcy realizowali założenia, a konto bramkowe się powiększało. Widać, że próbujemy tworzyć składne akcje podaniami oraz mądrze decydować o wejściu w drybling. Rywale również starali się atakować, ale dobrze reagowaliśmy na stratę piłki. Oczywiście nie obyło się bez błędów - były one szczególnie widoczne w sferze techniki, prowadzenia piłki i jej czucia. Wielu zawodników miało dobre pomysły, ale zabrakło jakości wykonania - jest więc co robić na treningach. W dwóch końcowych kwartach mecz się wyrównał - doskonaliliśmy wyprowadzanie od bramkarza i rozgrywanie piłki na własnej połowie. Podsumowując - postawa zawodników zaskoczyła mnie pozytywnie i mam nadzieję, że utrzyma się to do końca sezonu. Tak trzymać! MK

K.S. Delta Warszawa WI - Grom Warszawa 6:0 (6:0)

Bramki: 1' zaw. testowany I, 13' zaw. testowany I, 15' Dyka K., 16' Kolanowski J. - Dyka K., 21' zaw. testowany II - Dyka K., 22 zaw. testowany II

Skład: Dworzyński F. - Dyka K. - zaw. testowany I, Jeżyński F. - Kozieł E.

Wchodzący: Piątosa M., Kolanowski J., Buss F., zaw. testowany II

Dziś urodziny obchodzi Kozieł Emil

Szczęścia, zdrowia, pomyślności z okazji urodzin życzą rogate dusze znad Jeziorka.