Niestety ostatniego spotkania nie możemy zaliczyć do udanych, po trzech wysokich zwycięstwach przyszła porażka. W meczu byliśmy lepsi, ale nie ocena gry jest najważniejsza, a skuteczność. Jedziemy zatem do Nieporętu rządni sukcesu, a jednocześnie rewanżu gdyż na jesieni z Madziarem nie pokazaliśmy się tak jak byśmy tego oczekiwali. Będziemy, co obiecujemy bardzo zmotywowani i liczymy, że kibice dopiszą.

Dziś urodziny obchodzi Płatek Stanisław

Szczęścia, zdrowia, pomyślności z okazji urodzin życzą rogate dusze znad Jeziorka.

Dziś na boisku w Ząbkach rozegraliśmy kolejny mecz ligowy. Naszym rywalem Orły Zielonka czyli zespół z którym zremisowaliśmy w pierwszej rundzie w dość szczęśliwych okolicznościach. Wiedzieliśmy, że jest to dla nas ważne spotkanie bo w przypadku wygranej uda nam się wyprzedzić Grom i wskoczyć na czwarte miejsce w ligowej tabeli. Niestety „presja” spotkania nas przerosła. Byliśmy dziś nieobecni i ospali. Od początku ruchu z przednich formacji było bardzo mało, a jak już przenieśliśmy piłkę wyżej to rzadko byliśmy w stanie się przy niej dłużej utrzymać. Trochę lepiej zaczynamy grać po straconej bramce w okolicach 70 minuty, ale wynikało to też z zejścia do niskiej obrony drużyny z Zielonki. Do końca meczu walimy głową w mur i nie udaje nam się zmienić wyniku. Przegrywamy, i było to nasze najgorsze spotkanie w tym sezonie. Nie tylko pod względem piłkarskim, ale też mentalnym. A to, że te dwie sfery na siebie oddziałują chyba nikomu nie muszę tłumaczyć. Czas na wyciągnięcie wniosków i przygotowanie do meczu z Madziarem. DSZ

K.S. Delta Warszawa - UKS Orły Zielonka 0:1 (0:0)

Skład: Dżbik K. - Kandratsenia M., Klejno M., Król K. (75’ Tomankiewicz D.) - Hamulczuk N., Poleszak F. (60’ Plewka I.), Pudełek K., Zavarza V. - Siembora A. - Corbo A. (60’ Frączek K.), Giętkowski J. (70’ Pawłowski I.)

Dziś urodziny obchodzi Siembora Albert

Od kolegów i od kadry moc serdeczności dzisiaj płynie. Niech ten dzień urodzin szczęściem i spełnieniem marzeń się stanie.

Trzy ostatnie mecze SENIORÓW, to trzy zwycięstwa. Niesieni tym w najbliższa niedzielę  powalczymy o kolejny komplet punktów. W pierwszym meczu z Orłami niespodziewanie straciliśmy punkty, dlatego tym bardziej jesteśmy głodni sukcesu. Do zobaczenia w Ząbkach, liczymy na dobry doping.

Kolejny miesiąc pracy za nami. Jesteśmy już po inauguracji rundy wiosennej. Ale nim ta nastąpiła rozegraliśmy jeszcze zaległy mecz z rundy jesiennej. Naszym rywalem był Wicher Kobyłka czyli druga siła w naszej lidze. Mimo prowadzenie do przerwy nie udało nam się dowieźć korzystnego rezultatu i przegraliśmy. Na szczęście w kolejnych meczach ligowych wróciliśmy na właściwe tory i od trzech spotkań nie straciliśmy punktów. Nasza gra ulega stałej poprawie, a dobre statystyki tylko to potwierdzają. Cieszy mnie również rozwój poszczególnych zawodników, a nazwiska nieoczywiste, których w rundzie jesiennej próżno było szukać w składzie dziś wyrastają na liderów. Kwiecień będzie dla nas miesiącem w którym musimy udowodnić dobrą formę, zatem do pracy! DSZ

W tym roku Wielkanoc podobnie jak w zeszłym roku rozpoczynamy od sobotniego meczu. Nasz zespół w wyjazdowym spotkaniu zmierzył się z Mazurem Radzymin. W pierwszym meczu wygraliśmy wysoko 6:0, ale wiedzieliśmy, że na boisku w Radzyminie nie będzie tak łatwo. Początek był dla nas bardzo dobry. Po składnej akcji i podaniu Filipa faulowany jest Albert. Niestety tym razem sprawdziło się, że zawodnik faulowany nie powinien sam wykonywać jedenastki. Bramkarz wyczuł intencję Siembiego i niestety dalej było 0:0. Kolejne minuty to nasza przewaga. W tym momencie meczu dobrze próbujemy budować ataki, są one jednak bardzo często przerywane faulami. Jeden z nich zakończył się uderzeniem, które trafiło w rękę obrońcę Mazura i sędzia ponownie pokazał znów na jedenasty metr. Tym razem za sprawą uderzenia Vlada wyszliśmy na prowadzenie. Od momentu strzelonej bramki nasza gra zaczyna tracić na jakości. Co chwila w prosty sposób tracimy piłkę i napędzamy ataki gospodarzy. Tylko dzięki dobrej interwencji Kacpra udaje nam się doprowadzić wynik do końca pierwszej połowy. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, mamy sporo sytuacji do podwyższenia prowadzenia, ale udaje nam się to dopiero w 72 minucie. Z bramki nie cieszyliśmy się zbyt długo bo za kilka minut po własnym błędzie tracimy piłkę, a następnie faulujemy napastnika przeciwnika w polu karnym. Przeciwnik zdobywa kontaktową bramkę i do końca meczu musimy drżeć o korzystny rezultat. Udaje nam się dowieźć wynik do końca i wygrywamy kolejny mecz. Teraz chwila odpoczynku w rodzinnym gronie i już we wtorek wracamy do pracy. Wszystkim życzę Wesołych Świąt DSZ

Mazur Radzymin - K.S. Delta Warszawa 1:2 (0:1)

Bramki: 20’ Zavarza V., 72’ Giętkowski J. - Zavarza V.

Skład: Dżbik K. - Kandratsenia M., Klejno M., Hamulczuk N. - Pawłowski I. (70’ Tomankiewicz D.), Poleszak F. (65’ Pudełek K.), Saunders P. (60’ Plewka I.), Siembora A., Zavarza V. - Giętkowski J. (85’ Król K.), Frączek K. (55’ Corbo A.)

Przed nami czwarta tej wiosny rywalizacja ligowa SENIORÓW. Ostatnie dwa spotkania, to dobra gra i zero z tyłu, przy wielu naszych trafieniach. W sobotę czas na kolejny mecz, kolejny przeciwnik. Zadanie tak jak wcześniej, tak jak zawsze, to dobra gra i zdominowanie rywala. Jesteśmy  pewni, że chłopcy dadzą z siebie wszystko. Zobaczymy czy kibice również?