Piłkarski Obóz Przygotowawczy zbliża się do końca. Przedostatni dzień pobytu w Szklarskiej Porębie wypełniały doskonale znane akcenty czyli treningi i zabawy w przerwach między nimi. Niestety dzisiaj pogoda nie pozwoliła na zbyt wiele, ale mimo wszystko nie narzekamy. Uśmiechy towarzyszą nam na każdym kroku i trochę żal, że za chwilę ten wyjazd pozostanie tylko wspomnieniem. Jednak za nim to nastąpi pozostaje jeszcze jedna doba, którą chcemy w pełni wykorzystać dlatego powoli zapadamy w sen.

Po sześciu dniach znakomitej pogody w Darłowie niestety dzisiaj najpierw mieliśmy silny deszcz, a potem porywisty wiatr. Nie przeszkadza nam to jednak w pracy, jesteśmy odporni na pogodę. Po śniadaniu treningi i gra kontrolna 2010, po obiedzie znów treningi i sparing 2009. Jak zawsze miło też było popluskać się w wodzie. Cieszy nasz, że fizjo nie ma za dużo pracy. Oznacza to, że proces treningów jest na odpowiednim poziomie oraz, że sami zawodnicy już są wyselekcjonowani i wytrenowani w odpowiednim stopniu. Wieczór to znów rozmowy i szkolenia, a zaraz potem już odpoczywamy gdyż jutro znów mamy przed sobą wiele zadań.

W Darłowie jedziemy już z górki, niezmiennie jednak równym i zaplanowanym tempem. Treningi na boisku dzisiaj przeplataliśmy siłownią dla starszych. Wieczorem odnowa i znów też jesteśmy po kolejnych szkoleniach. Karmią nas tu znakomicie, pogoda jest również rewelacyjna, może zostaniemy tu jednak na stałe...

Kolejny dzień obozu w Szklarskiej Porębie przeszedł do historii. Słońce nie odpuszczało tworząc wiosenną aurę, a w tych okolicznościach przyrody diabełki dzielnie znosiły trudy zadań stawianych przez trenerów. Tradycyjnie na halach sportowych stawaliśmy się lepszymi piłkarzami. Gołym okiem widać, że treningi przynoszą efekty i zawodnicy nabywają nowych umiejętności oraz doskonalą już posiadane. Nie zapomnieliśmy oczywiście o relaksie. Były spacery po mieście, zmagania na śniegu, a także rywalizacja przy stołach do piłkarzyków. Wszystko to niezmiennie z uśmiechami na twarzy, a to dla nas powód do szczególnej radości. Za oknem mrok, wskazówki zegarków wskazują godzinę kiedy pora zamykać oczy. Jutro też mamy dużo do zrobienia.

Na przełomie stycznia i lutego zawodnicy drużyny SENIORÓW i 2006 - Maksim Konanau oraz Mikita Kandratsenia - przebywali na zgrupowaniu reprezentacji Białorusi U-17. Był to ostateczny sprawdzian dla zawodników oraz trenerów przez zbliżającymi się eliminacjami do Mistrzostw Europy. Nasi podopieczni mieli okazję zaprezentować się szkoleniowcom podczas treningów, gier kontrolnych oraz międzynarodowego turnieju rozgrywanego w Mińsku. Obaj byli silnymi punktami swojej drużyny, a patrząc na wybory selekcjonera podczas gier o punkty, mamy nadzieję że obaj otrzymają swoją szansę na wyjazd na mecz eliminacyjne z Serbią. Cieszymy się z sukcesu Diabełków i zebranego doświadczenia, które równie mocno będzie procentowało w naszej codziennej pracy. Tymczasem z niecierpliwością czekamy na kolejne powołania i rywalizację naszych zawodników na międzynarodowym poziomie.

Doszliśmy do połowy naszego piłkarskiego obozu w Darłowie. Dzisiaj znów doskonale popracowaliśmy i rozegraliśmy trzy gry kontrolne (2006, 2007 i 2008). Pełno nas było też na basenie i na spacerach. Trenerzy sporo czasu poświęcają też na różne prezentacje i rozmowy z zawodnikami. Wieczorem zaś pizza z prawdziwego pieca - palce lizać. Jest doskonale, pracujemy i odpoczywamy.

Minęliśmy półmetek obozowych zmagań, ale nie wytracamy prędkości. Wszyscy w dobrym zdrowiu i doskonałym humorze dalej robimy swoje. Ciężka sumienna praca na halach sportowych i świetna zabawa w przerwach między treningami. Taki właśnie scenariusz towarzyszył nam także podczas czwartego dnia pobytu w Szklarskiej Porębie. Dzisiaj w ramach urozmaicenia mieliśmy dwie wewnątrzklubowe gry kontrolne. Rywalizacja stała na wysokim poziomie i trenerzy bez wątpienia mają ciekawy materiał do analizy. Na koniec intensywnego dnia smaczna kolacja, chwila z Ligą Mistrzów i zapadamy w sen żeby jutro pełni energii realizować plan obozu.

Trzeci dzień w Szklarskiej Porębie przy akompaniamencie wiosennej pogody upłynął nam tradycyjnie pod znakiem pracy i świetnej zabawy. W salach treningowych atmosfera pracy na najwyższym poziomie. Zawodnicy wylewają litry potu robiąc kolejne kroki w stronę realizacji marzeń. Po zajęciach zaś przychodzi czas na rozrywkę, a ta przybiera różne formy. Niesłabnącym powodzeniem cieszą się piłkarzyki, ale mieliśmy też dzisiaj białe szaleństwo. Dopełnieniem tego wszystkiego jak zwykle jest świetna kuchnia, a zatem czego chcieć więcej. Teraz przed nami zasłużony odpoczynek, a jutro ponownie czeka nas bardzo atrakcyjny pełen wrażeń dzień.

Pracujemy z wytężoną siłą, nikt nie odpuszcza. Dzisiaj oprócz treningów na boisku najstarsze roczniki ćwiczyły na siłowni. Trener Michał bacznie czuwał nad tym co się dzieje i był bardzo zadowolony. Wieczorem basen i różne rozmowy i szkolenia. Wszystko robimy aby chłopcy dobrze przygotowali się do sezonu fizjo cały czas pod parą, pod parą i kuchnia, która nam serwuje znakomite posiłki. Jutro znów ciężki dzień więc odpoczywamy.

W październiku ubiegłego roku ogłosiliśmy konkurs dotyczący udziału naszego klubu oraz  Roberta Lewandowskiego i Czesława Michniewicza w pewnym programie telewizyjnym. Konkurs dotyczył nazwy tego programu, a pierwszy poprawnie odpowiedział Dominik Kansik nasz były zawodnik zespołu 2001. Wcześniej były gratulacje, a w dniu wczorajszym Dominik w Szklarskiej Porębie odebrał nagrodę z rąk swojego dawnego trenera - Sebastiana Gmurka. Jeszcze raz gratulujemy!