SEKCJA TENISA ZIEMNEGO

1992
1992
1994
1994
1996
1996
1997
1997
1998
1998
1999
1999
2000
2000
2002
2002
2003
2003
2004
2004
2004
2004 Górny Mokotów
2005
2005

2004
2004 Praga-Południe
2006
2006 Górny Mokotów
2006
2006 Praga-Południe
2007
2007 Górny Mokotów
2007
2007 Praga-Południe
2008
2008 Wilanów
2008
2008 Górny Mokotów
2008
2008 Praga-Południe
2008
2008 Ochota
2009
2009 Górny Mokotów
2009
2009 Praga-Południe
2010
2010 Wilanów

2011
2011 Górny Mokotów
2012
2012 Ochota
2012
2012 Praga-Południe
2012
2012 Wawer
2013
2013 Ochota
2013
2013 Wawer
2014
2014 Wawer



Sezon 2013/2014
Sezon 2012/2013
Sezon 2011/2012
Sezon 2010/2011
Sezon 2009/2010
 
Vipol Select - players choice
Marcon KS Ursynów Warszawa
Towarzystwo Sportowe Falenica Urząd Miasta Stołecznego Warszawy
Kaptur Bartłomiej

Kaptur
Bartłomiej

Trener

Chaciński Maciej
blank
Chaciński
Maciej
Gaździński Mateusz
blank
Gaździński
Mateusz
Gąsiorek Daniel
blank
Gąsiorek
Daniel
Jaoko Robert
blank
Jaoko
Robert
Jezierski Paweł
blank
Jezierski
Paweł
Koronowski Tomasz
blank
Koronowski
Tomasz
Krysa Roman
blank
Krysa
Roman
Kuszczyk Sebastian
blank
Kuszczyk
Sebastian
Musiał Kacper
blank
Musiał
Kacper
Pawłowski Kacper
blank
Pawłowski
Kacper
Piechociński Łukasz
blank
Piechociński
Łukasz
Słodkowski Jakub
blank
Słodkowski
Jakub
Winiarek Mikołaj
blank
Winiarek
Mikołaj
Woźniak Filip
blank
Woźniak
Filip
  
 
<<<   [1]  [2]  [3]  [4]  [5]  [6]   >>>
 
Nowe udogodnienia ! 08-04-2011
Zgodnie z obowiązującymi przepisami chłopcy trenujący oprócz ubezpieczenia tzw. szkolnego muszą posiadać ubezpieczenie na zajęcia sportowe. Praktycznie we wszystkich klubach koszt ten pokrywają rodzice. Jest to kolejny wydatek, który obciąża opiekunów młodego piłkarza. Klub nasz postanowił w tym roku pokryć ten koszt. Mamy nadzieję, że stanie się to praktyką i w następnych latach będzie już tak zawsze. Nie jest to może wiele, ale w powiązaniu z rozszerzeniem zajęć o pływanie raz w tygodniu robi się już coś. Nie odkrywając na tą chwilę więcej szczegółów zasygnalizujemy, że będą kolejne udogodnienia i to o większej wartości.
 
Sparing z Advitem Wiązowna 08-04-2011
W ramach czwartkowego treningu rozegraliśmy kolejny mecz kontrolny, a naszym przeciwnikiem był tym razem zespół Advitu Wiązowna. Nazwa naszego rywala niewiele mówiła moim podopiecznym, którzy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem uznali, że będzie to dla nich łatwy mecz. Jeszcze pewniej poczuli się gdy w początkowym fragmencie spotkania wyszli na prowadzenie, co mocno uśpiło uwagę całej drużyny. To lekceważenie przeciwnika szybko się na nas zemściło. Rezerwowi, którzy pod koniec pierwszej kwarty pojawili się na boisku pozwolili sobie w kilka minut strzelić trzy bramki, a później w drugiej i trzeciej części gry ani zawodnicy wyjściowego składu, ani ponownie rezerwowi nie potrafili odrobić strat. Mówiąc piłkarskim językiem, gra w ogóle się nam „nie kleiła”. Bardzo duży problem stanowi dla nas przeskok z niewielkiej hali na otwarte, znacznie większe boisko i jeszcze sporo czasu upłynie zanim w naszej grze pojawią się odpowiednie zachowania. Co prawda w czwartej kwarcie, grając znów w wyjściowym ustawieniu, potrafiliśmy zepchnąć rywali do defensywy i zdobyć kolejne gole, ale było już za późno aby osiągnąć korzystny wynik. Dopiero po zakończeniu pojedynku dowiedzieliśmy się od trenera gości, że odnosili oni już zwycięstwa nad tak renomowanymi zespołami jak Legia czy Polonia, ale to tylko powinno nauczyć nas, że do każdego przeciwnika musimy podchodzić z należytym szacunkiem. Inne podejście prowadzi do porażek, o czym na własnej skórze mieliśmy się okazję przekonać. BK

K.S. Delta Warszawa – Advit Wiązowna 3:7 (1:4)

Skład: Pawłowski K. – Kuszczyk S., Foroncewicz K.. – Rębisz G., Jastrzębski B., Chimczuk K. – Winiarek M.

Wchodzący:
Gaździński M., Jezierski P., Koronowski T., Krysa R., Musiał K., Piechociński Ł., Słodkowski J.,

Bramki:
‘6 Rębisz G. – Chimczuk K., ’49 Rębisz G., ’54 Foroncewicz K. – Jastrzębski B.
 
Sparing z Ursusem Warszawa 04-04-2011
Niedzielny mecz rozgrywany z niezwykle wymagającym przeciwnikiem, jakim jest zespół Ursusa Warszawa, okazał się bardzo pożytecznym doświadczeniem. Dla drużyny popularnych „traktorków” było to ostatnie przetarcie przed rozpoczęciem ligowej rundy rewanżowej, dla nas natomiast była to pierwsza potyczka na otwartym boisku, po zakończeniu sezonu halowego. Dla „diabełków” był to także jeden z pierwszych meczów rozgrywanych w systemie identycznym do ligowego, na boisku przystosowanym do występu w siedmioosobowych składach. Ta różnica w doświadczeniu odegrała bardzo dużą rolę, ale mimo tego, że wynik końcowy był dla nas niekorzystny, do moich zawodników nie mogę mieć większych pretensji. Spotkanie to dało mi odpowiedzi na kilka pytań, a najważniejsza z nich jest taka, że w naszym zespole drzemie spory potencjał. W roczniku 2001 klubu z Ursusa trenuje sześćdziesięciu chłopców, więc rywalizacja jest tam ogromna i w pierwszej drużynie grają naprawdę świetni zawodnicy. Dopóki jednak starczało nam sił i ambicji potrafiliśmy walczyć z nimi jak równy z równym, a nawet prowadziliśmy. Niestety chcąc pokazać się z jak najlepszej strony całą „moc naszych silników” włożyliśmy w początkowe fragmenty pojedynku. Stworzyliśmy sobie kilka bramkowych sytuacji, z których w pierwszej kwarcie wykorzystaliśmy jedną, ale nie obyło się także bez strat i nie mówię tu o stratach bramkowych. W jednym z pojedynków urazu doznał Mikołaj, co wykluczyło go z dalszego udziału w meczu a to trochę pokrzyżowało nam plany. Na drugą część gry wychodziliśmy z prowadzeniem jedną bramką, które chcieliśmy powiększyć i znów z zaangażowaniem ruszyliśmy do ataku. Niby byliśmy świadomi tego, że trzeba odpowiednio rozłożyć siły, bo nie jest to już mecz na hali, gdzie odległości są znacznie mniejsze, ale serca zdecydowanie górowały nad głowami i po kolejnych dziesięciu minutach wyrównanej walki zaczęło „schodzić z nas powietrze”. Na nasze nieszczęście przeciwnik zdobył wówczas gola na remis, a po chwili wyszedł na prowadzenie, co mocno wpłynęło na naszą psychikę. Druga połowa miała już zupełnie inny obraz. Ekipa Ursusa wyraźnie nas zdominowała i stworzyła sobie wiele groźnych sytuacji. W naszej bramce po raz kolejny jednak ze znakomitej strony pokazał się Kacper, który uchronił swój zespół się przed stratą większej ilości goli. Moi zawodnicy byli w drugiej części meczu wyraźnie wolniejsi od przeciwnika, brakowało szybkiego powrotu po stracie piłki i asekuracji obrońców. Między linią obrony a linią ataku była zbyt duża przerwa a przez to przeciwnik z łatwością przenosił ciężar gry pod naszą bramkę. Tym wszystkim nie możemy się jednak zniechęcać, bo nie da się tego nauczyć w tydzień czy dwa. Mamy na to jeszcze sporo czasu, a pierwsza ważna lekcja już za nami. Najważniejsze to wyciągać właściwe wnioski. W najbliższym czasie rozegramy kolejny mecz kontrolny, tym razem z nieco mniej wymagającym przeciwnikiem, tak aby skupić się na szanowaniu piłki i dłuższym utrzymaniu się w jej posiadaniu. Na koniec chłopcy chcę wam po raz kolejny powiedzieć, że wynik w przypadku niedzielnego meczu nie jest dla mnie ważny. Istotne jest to, że wspólnie dużo się nauczyliśmy a to będzie procentowało w każdym kolejnym pojedynku. Za pierwszą połowę, może poza ostatnimi jej minutami, należą wam się natomiast słowa pochwały. Z dobrej strony pokazali się w tej części zwłaszcza Sebastian i Daniel oraz Grzesiek, który napędzał nasze akcje. Na koniec chciałbym Mikołajowi, poza życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia i treningów, złożyć także najlepsze życzenia urodzinowe. Sto lat Miki ! BK

K.S. Delta Warszawa – Ursus Warszawa 2:6 (1:2)

Skład: Pawłowski K. – Kuszczyk S., Gąsiorek D. – Rębisz G., Jastrzębski B., Musiał K. – Winiarek M.

Wchodzący:
Chimczuk K., Jaoko R., Koronowski T., Krysa R., Piechociński Ł., Sałański D., Słodkowski J., Woźniak F.

Bramki:
‘8 Rębisz G. – Gąsiorek D., ’48 Rębisz G. – Chimczuk K.
 
Okiemt trenera Bartłomieja Kaptura 01-04-2011
Kończy się marzec, a wraz z nim w niepamięć odchodzi nasza piłkarska zima. Jeszcze tylko kilka dni i wrócimy na obiekty naszego klubu gdzie rozpoczniemy treningi na powietrzu, na co każdy z nas czekał z utęsknieniem. Sezon halowy, choćby nie wiem jak udany, po pewnym czasie wiąże się dla każdego piłkarza z pewną monotonią, a treningi na hali nigdy nie zastąpią tych na zielonej murawie. Miniony miesiąc to jednak dla naszego zespołu poza treningami, także dwa ciekawe turnieje. Po pierwszym, rozgrywanym pod patronatem klubu z Nowej Iwicznej, byliśmy na siebie naprawdę źli. Chcieliśmy się pokazać z dobrej strony na tle wymagających rywali a nic z tego nie wyszło. Co ważne naszym problemem okazały się tu nie umiejętności, ale psychika, która mocno przeszkadzała w realizacji postawionych zadań. Na szczęście wyciągnęliśmy z tej lekcji właściwe wnioski i w drugim marcowym turnieju było już znacznie lepiej. Mimo znacznych osłabień walczyliśmy ze wszystkich sił, przestaliśmy się kłócić i pokazaliśmy ducha drużyny, a to przełożyło się na naprawdę dobry występ. Co prawda do najlepszych wciąż trochę nam brakuje, ale pamiętajmy, że najlepsi trenują ze sobą znacznie dłużej niż my. Nasz zespół tak naprawdę dopiero się kształtuje i nabiera charakteru, ale z każdym treningiem będziemy nadrabiać dystans i w końcu znajdziemy się w czołówce. Tego jesteśmy pewni, patrząc na rozwój starszych roczników naszego klubu. Tymczasem kontynuujemy wspólną pracę i na poważnie przygotowujemy się do naszego pierwszego sezonu ligowego, tak poprzez treningi jak i gry kontrolne, z których najbliższa już w tę niedzielę. BK
 
Turniej Halowy - OSiR Włochy Cup 2011 27-03-2011
W sobotnie popołudnie, wzięliśmy udział w turnieju współorganizowanym przez kluby RKS Okęcie i Przyszłość Włochy, odbywającym się na świetnie do tego przygotowanych obiektach Ośrodka Sportu i Rekreacji dzielnicy Włochy. Turniej przebiegał bardzo sprawnie i bez zbędnych przestojów, sędziowanie było na wysokim poziomie, a wszystko to powodowało, że rywalizacja dostarczała wszystkim wielu pozytywnych emocji. My walkę grupową rozpoczęliśmy od pojedynku z drużyną Nadstalu. Początek meczu mieliśmy bardzo dobry i po kilku minutach za sprawą Mikołaja wyszliśmy na prowadzenie. Niestety później w nasze poczynania wdarła się duża nerwowość, a to przekładało się na chaos w grze. Na szczęście nie pozwoliliśmy przeciwnikom na wyrównanie, a po zakończeniu regulaminowego czasu gry na spokojnie omówiliśmy sobie popełnione błędy. Już w kolejnej grze z ekipą RKS Okęcie było widać, że wskazówki nie poszły na marne i nasza gra wygląda nieco inaczej. Postawiliśmy na wysoki pressing i grę zespołową, a na rezultaty nie trzeba było długo czekać. Najpierw swojego drugiego gola w turnieju zdobył Mikołaj, a w końcówce na 2:0 podwyższył Kuba i kolejne trzy punkty znalazły się na koncie diabełków. To zwycięstwo dało nam dużo wiary we własne możliwości i po chwili odpoczynku mocno „naładowani” stanęliśmy naprzeciwko zawodników Przyszłości Włochy. Nasza dominacja w tym spotkaniu nie podlegała dyskusji i po końcowym gwizdku ponownie byliśmy bogatsi o trzy oczka. Półfinał był coraz bliżej, ale jak się później okazało najtrudniejsze mecze mieliśmy dopiero przed sobą. Przedostatni pojedynek w grupie to gra z ostatecznym triumfatorem turnieju, zespołem Radomiaka Radom. Muszę powiedzieć, że moi podopieczni zasłużyli w tym meczu na zwycięstwo. Po sukcesach w poprzednich pojedynkach byliśmy tak pewni siebie, że zepchnęliśmy chłopców z Radomia do zupełnej defensywy. Mieliśmy trzy znakomite sytuacje do zdobycia gola, ale jak to często w naszym przypadku bywa, pod bramką rywali brakowało nam zimnej krwi. Właśnie po jednej z takich podbramkowych sytuacji, której nie zakończyliśmy celnym trafieniem, przeciwnik wyprowadził szybką kontrę i zrobiło się 0:1. Do końca wierzyliśmy w odrobienie strat, ale niestety nie udało się nam tego dokonać. O tym w jak silnej grupie przyszło nam grać niech świadczy to, że w ostatnim pojedynku tej fazy spotkaliśmy się z drugim finalistą całego turnieju, dobrze nam już znaną ekipą Gwardii Warszawa. Awans do fazy play-off dawało nam tylko zwycięstwo, więc ponownie postawiliśmy na atak. Niestety już na początku spotkania straciliśmy gola po świetnym uderzeniu z dystansu jednego z zawodników „Harpagonów” i chyba zwątpiliśmy w końcowy sukces. Ostatecznie zajęliśmy trzecie miejsce w swojej grupie, a że mieliśmy dość korzystny bilans punktowy i bramkowy dało nam to w końcowym rozrachunku piątą lokatę, którą uznać możemy za skromny, ale jednak sukces. Z mojej strony chłopcy należą się wam słowa pochwały za duże zaangażowanie w grę, ale przede wszystkim za to, że zmieniliście swoje nastawienie i pokazaliście, że potraficie być drużyną. Mam nadzieję, że tak pozostanie ponieważ jak sami się przekonaliście, tylko wtedy można wygrywać i czerpać z gry dużo radości. Sezon halowy możemy właściwie uznać już za zakończony. Za oknem coraz częściej słońce i błękitne niebo więc powoli przenosimy się na otwarte boiska. W najbliższym tygodniu czekają na nas dwa pojedynki sparingowe na wilanowskim orliku. Mam nadzieję, że tak jak w sobotę, pokażemy się w nich z dobrej strony. BK

K.S. Delta Warszawa – KS Nadstal Krzaki Czaplinkowskie 1:0
K.S. Delta Warszawa – RKS Okęcie 2:0
K.S. Delta Warszawa – Przyszłość Włochy 2:0
K.S. Delta Warszawa – Radomiak Radom 0:1
K.S. Delta Warszawa – Gwardia Warszawa 0:2

Grali: Chimczuk K., Gąsiorek D., Jezierski P., Krysa R., Kuszczyk P., Pawłowski K., Piechociński Ł., Słodkowski J., Winiarek M.

Bramki: Słodkowski J. x 3; Winiarek M. x 2

Klasyfikacja końcowa: 1) Radomiak Radom, 2) Gwardia Warszawa, 3) Ursus Warszawa, 4) AP Domaradzki, 5) K.S. Delta Warszawa, 6) Okęcie Warszawa, 7) Unia Warszawa, 8) Marcovia Marki, 9) AK Ursynów, 10) Milan Milanówek, 11) Przyszłość Włochy, 12) KS Nadstal Krzaki Czaplinkowskie
 
Od kwietnia nowe grafiki ! 23-03-2011
Za oknem robi się coraz cieplej. Ostatnie dni trenujemy w cyklu zimowym. Już od 04-04-2011 roku wszystkie zajęcia przenosimy na nasz klubowy obiekt i trenujemy według nowego grafiku. W zakładce „TRENINGI” dostępny jest już wiosenny plan zajęć.

W przypadku naszych programów „Przedszkole Orlika” i „Szkoła Orlika” również kończymy z zajęciami pod dachem. Od 04-04-2011 jest nowy grafik, wszystkie treningi przenoszone są na Orlik w Wilanowie przy ulicy Sytej 123. W zakładce „ORLIKI” i dalej w pod zakładce „Wilanów – 1” podane są nowe dni i godziny.

Zapraszamy wszystkich serdecznie na zajęcia !
 
Nowe zajęcia na basenie ! 17-03-2011
Jak dużym obciążeniem dla młodego organizmu jest wyczynowe uprawianie sportu wiemy wszyscy. Jednak istnieją sposoby na wspomaganie procesu treningowego zajęciami regeneracyjnymi. Taką rolę mogą spełniać właściwie prowadzone zajęcia na basenie. Posiadając taką wiedzę, wykwalifikowaną kadrę, możliwości postanowiliśmy rozszerzyć naszą ofertę o trening regeneracyjny w wodzie i szeroko pojętą odnowę biologiczną. Dzięki specjalnemu programowi z Ministerstwa Sportu i Turystyki mamy możliwość w 2011 wdrożyć te zajęcia. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach uda się kontynuować tą inicjatywę. Na nasze potrzeby mamy do dyspozycji najnowocześniejszy basen w Warszawie, który należy do OSiR Włochy przy ul. Gładkiej 18. Basen o odpowiedniej temperaturze wody, jacuzzi, sauna, grupa instruktorów wysokiej klasy wszystko posłuży naszym podopiecznym do stania się jeszcze lepszymi piłkarzami. Każda grupa będzie korzystać z basenu raz w tygodniu w sobotę bądź w niedzielę. Uzależniamy to od dnia rozgrywania spotkania mistrzowskiego lub kontrolnego. Dokładny grafik zostanie podany do wiadomości w chwili potwierdzenia terminów wszystkich spotkań. Zajęcia trwać będą godzinę i obok doskonalenia techniki pływania zawrą w sobie elementy odnowy biologicznej tak potrzebnej po tygodniu ciężkich treningów specjalistycznych. Pierwsze zajęcia odbędą się 9 i 10 kwietnia. Wierzymy, że wszystkim przypadnie do gustu nasza propozycja nowych zajęć. SG
 
Turniej Halowy - UKS Iwiczna 12-03-2011
Sobotni turniej miał być dla nas przede wszystkim okazją do nauki i zmierzenia się z bardzo wymagającymi zespołami, które trenują ze sobą dużo dłużej niż my i należą do ścisłej czołówki okręgu warszawskiego. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo o zwycięstwa w poszczególnych spotkaniach, ale byliśmy także mocno zmotywowani do walki, choć jak się później okazało motywacji tej starczyło nam tylko na pierwszy pojedynek. Warunki do gry były znakomite – bardzo przestronna hala dawała możliwość gry w sześcioosobowych składach a golkiperzy musieli strzec bramek ligowych, z którymi coraz poważniej muszą się oswajać. Jedynym kontrowersyjnym zapisem regulaminu był ten zezwalający na obecność w składzie każdej z drużyn trzech zawodników z rocznika 2000, co w naszym przypadku było bardzo niekorzystne i nieco zmniejszało nasze szanse na sukces, niemniej jednak nie to było główną przyczyną naszej bardzo słabej postawy. Do potyczki z Polonią Warszawa podeszliśmy z wielką ambicją. Nie wystraszyliśmy się utytułowanego rywala i już po kilku minutach mogliśmy prowadzić dwiema bramkami. Zepchnęliśmy „Czarne Koszule” do zupełnej defensywy i co chwilę stwarzaliśmy kolejne groźne sytuacje. W piłce nożnej liczy się jednak „to co w sieci”, a tu daleko nam było do perfekcji. Pudłowaliśmy lub trafialiśmy w bramkarza wręcz w nieprawdopodobnych sytuacjach a to szybko się zemściło. Klasowe drużyny poznaje się po tym, że potrafią wykorzystać każdy błąd przeciwnika i Polonia nam to pokazała. Zawodnicy z Konwiktorskiej oddali dwa strzały na naszą bramkę i zdobyli dwa gole, my uderzaliśmy ośmiokrotnie, z czego przynajmniej cztery sytuacje uznać można za stuprocentowe, a nie zdobyliśmy żadnej bramki. Nasze poczynania w kolejnych spotkaniach lepiej byłoby przemilczeć w kontekście postawy sportowej, ale nie mogę nie wspomnieć o naszej postawie jako drużyny, a właściwie o jej braku. W meczu z KOSA Konstancin bardzo szybko straciliśmy dwa gole i w tym momencie zapomnieliśmy o wszystkich wcześniejszych ustaleniach. Zaczęły się kłótnie, konflikty a na boisku nie było zespołu tylko sześciu zagubionych chłopców czekających na końcowy gwizdek i jak najmniejszy wymiar kary. Wszystko to przełożyło się także na kolejne spotkania i na miejsce, które ostatecznie zajęliśmy. Musicie zrozumieć chłopcy, że dopóki nie będziecie się wzajemnie szanować i wspierać nie będziecie odnosić prawdziwych sukcesów. Wasze ciągłe kłótnie, nieporozumienia, przepychanki powodują to, czego niestety musieliśmy doświadczyć wczoraj. Każdy z was za porażki wini kolegów, a w swojej postawi nie widzi żadnych błędów. Na boisku brakuje wam komunikacji i co chwilę ktoś próbuje indywidualnych popisów, bo przecież „jest najlepszy”. Tak nie zbudujemy dobrej drużyny. Pamiętajcie, że wygrywamy i przegrywamy wszyscy i nie ma znaczenia ile zdobyłem bramek, czy ile zanotowałem asyst, jeśli mój zespół odniósł porażkę. Wyciągnijcie jak najszybciej właściwe wnioski z wczorajszej lekcji i zastanówcie się, co należy zmienić we własnej postawie, aby przełożyło się to na dobro zespołu. Nie bez powodu przed każdym pojedynkiem krzyczycie, że jesteście DRUŻYNĄ i RAZEM gracie o zwycięstwo. To do czegoś zobowiązuje ! Przykro, że zajmujemy ostatnie miejsce w turnieju, nie można się jednak załamywać tylko trzeba zacząć pracować. BK

K.S. Delta Warszawa – Polonia Warszawa 0:2
K.S. Delta Warszawa – Kosa Konstancin 0:8
K.S. Delta Warszawa – UKS Iwiczna 1:3
K.S. Delta Warszawa – Pogoń Siedlce 0:3

Grali: Gąsiorek D., Jastrzębski B., Jezierski P., Koronowski T., Krysa R., Kuszczyk S., Pawłowski K., Słodkowski J., Winiarek M.

Bramki: Krysa R.
 
Okiem trenera Bartłomieja Kaptura 03-03-2011
Luty upłynął nam pod znakiem dwóch istotnych wydarzeń. Pierwszym z nich był LIII Delta Cup, który zakończył się jak zwykle sukcesem organizacyjnym, ale co ważne dla naszej drużyny także sukcesem sportowym. W niepełnym składzie zagraliśmy bardzo dobry turniej i uplasowaliśmy się ostatecznie na trzecim miejscu, co uznać należy za spory sukces. Tuż po zawodach wszyscy udaliśmy się na zasłużony wypoczynek podczas pierwszego tygodnia ferii, by następnie tradycyjnie już wyjechać na obóz zimowy do Sobolewa – to właśnie owo drugie istotne lutowe wydarzenie, które mocno powinno wpłynąć na rozwój naszego zespołu. W Sobolewie wykonaliśmy „kawał dobrej roboty” mocno trenując podczas kolejnych zajęć, a do tego rozegraliśmy dwa mecze kontrolne, które ponownie wiele nas nauczyły. Poza tym dokonaliśmy kilku zmian personalnych. Do drużyny rocznika 2000 przeniesiony został Bartek, co ma jeszcze bardziej przyśpieszyć jego piłkarski rozwój natomiast do nas, w tym samym celu dołączył Mateusz z rocznika 2002. Myślę, że obu diabełkom wyjdzie to na dobre – dla innych niech będzie to natomiast motywacja do jeszcze cięższej pracy. Teraz wracamy już na „własne śmieci” i dalej solidnie trenujemy, ale by mieć także miłe przerywniki w ciężkiej pracy, na dobre ruszamy także z udziałem w kolejnych turniejach i grach sparingowych. BK
 
Sparing z MKS Ryki 25-02-2011
Mimo tego, że w dzisiejszym pojedynku z ekipą MKS Ryki nie ustrzegliśmy się wielu błędów, to jednak w porównaniu z meczem rozgrywanym wczoraj, nasza gra wyglądała dużo lepiej. Podstawowym założeniem, z którego realizacji przez większość spotkania wywiązywaliśmy się całkiem nieźle, była gra piłką. Pokazaliśmy kilkanaście ciekawych akcji a w przypadku kiedy trener przeciwników do gry słabszych graczy, stawialiśmy na grę zadaniową. Mieliśmy wówczas obowiązek wykonania przynajmniej sześciu podań w ramach drużyny przed oddaniem strzału na bramkę rywali. Poza tym mieliśmy okazję do przetestowania wielu zestawień personalnych, a kilku zawodników wystąpiło na nowych dla siebie pozycjach. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Mateusz Gaździński, którego „wypożyczyliśmy” na dzisiejszy mecz od trenera Jurka. Choć Mateusz w naszym zespole wystąpił po raz pierwszy, to nie miał żadnych kompleksów, walczył o każdą piłkę i zdobył trzy gole, czym zasłużył sobie na niniejsze wyróżnienie. Słowa pochwały należą się jednak całemu zespołowi, dlatego raz jeszcze chłopcy gratuluję. Pracujecie sumiennie i będziecie za to odpowiednio wynagradzani. Już jutro nasz „Jajeczko” wspomoże w grze kontrolnej zespół trenera Artura. Wygląda na to, że idziemy w dobrym kierunku, ale pamiętajcie, że przed nami ciągle ogrom pracy. BK

MKS Ryki – K.S. Delta Warszawa 4:14 (0:5)

Grali: Gaździński M., Gąsiorek D., Jaoko R., Jastrzębski B., Jezierski P., Krysa R., Kuszczyk S., Musiał K., Pawłowski K., Sałański D., Winiarek J.

Bramki: Gaździński M. x 3, Jastrzębski B. x 2, Jezierski P. x 1, Musiał K. x 2, Rębisz G. x 3, Winiarek M. x 3

<<<   [1]  [2]  [3]  [4]  [5]  [6]   >>>
ZAPISY
Copyright © 2013 K.S. DELTA WARSZAWA