SEKCJA TENISA ZIEMNEGO

1992
1992
1994
1994
1996
1996
1997
1997
1998
1998
1999
1999
2000
2000
2002
2002
2003
2003
2004
2004
2004
2004 Górny Mokotów
2005
2005

2004
2004 Praga-Południe
2006
2006 Górny Mokotów
2006
2006 Praga-Południe
2007
2007 Górny Mokotów
2007
2007 Praga-Południe
2008
2008 Wilanów
2008
2008 Górny Mokotów
2008
2008 Praga-Południe
2008
2008 Ochota
2009
2009 Górny Mokotów
2009
2009 Praga-Południe
2010
2010 Wilanów

2011
2011 Górny Mokotów
2012
2012 Ochota
2012
2012 Praga-Południe
2012
2012 Wawer
2013
2013 Ochota
2013
2013 Wawer
2014
2014 Wawer



Sezon 2013/2014
Sezon 2012/2013
Sezon 2011/2012
Sezon 2010/2011
Sezon 2009/2010
 
Vipol Select - players choice
Marcon KS Ursynów Warszawa
Towarzystwo Sportowe Falenica Urząd Miasta Stołecznego Warszawy
Kaptur Bartłomiej

Kaptur
Bartłomiej

Trener

Chaciński Maciej
blank
Chaciński
Maciej
Gaździński Mateusz
blank
Gaździński
Mateusz
Gąsiorek Daniel
blank
Gąsiorek
Daniel
Jaoko Robert
blank
Jaoko
Robert
Jezierski Paweł
blank
Jezierski
Paweł
Koronowski Tomasz
blank
Koronowski
Tomasz
Krysa Roman
blank
Krysa
Roman
Kuszczyk Sebastian
blank
Kuszczyk
Sebastian
Musiał Kacper
blank
Musiał
Kacper
Pawłowski Kacper
blank
Pawłowski
Kacper
Piechociński Łukasz
blank
Piechociński
Łukasz
Słodkowski Jakub
blank
Słodkowski
Jakub
Winiarek Mikołaj
blank
Winiarek
Mikołaj
Woźniak Filip
blank
Woźniak
Filip
  
 
<<<   [1]  [2]  [3]  [4]  [5]  [6]   >>>
 
Sparing z Promykiem Sobolew '00 24-02-2011
Dzisiejszego przedpołudnia rozegraliśmy pierwszy mecz kontrolny podczas naszego obozu w Sobolewie. Przeciwnikiem był zespół gospodarzy, który postawił nam naprawdę trudne warunki gry. Drużynę Promyka pamiętaliśmy z ubiegłorocznego obozu, kiedy to rywalizowała ona z obecnymi podopiecznymi trenera Woźniaka i uległa im wówczas dość gładko. Trzeba przyznać, że dziś jest to zdecydowanie lepszy zespół, który pod okiem trenera Andrzeja Goliszewskiego zrobił przez ostatni rok bardzo duże postępy, o czym mogliśmy przekonać się na własnej skórze. Jeśli chodzi o naszych chłopców to od początku graliśmy dość niemrawo. Nie wiem czy wystraszyliśmy się warunków fizycznych przeciwnika, czy też dały o sobie znać pierwsze oznaki zmęczenia obozem, ale nasze poczynania zwłaszcza w pierwszej połowie pojedynku były dużo poniżej oczekiwań. W obronie graliśmy zbyt nerwowo a krycie pozostawiało wiele do życzenia. Z przodu raz po raz decydowaliśmy się na indywidualne pojedynki zamiast grę podaniami, mnóstwo było niedokładności, a ponad wszystko szwankowała gra bez piłki i wyjście na pozycję. Momentami wyglądało to tak, jakby nasi zawodnicy w ogóle nie chcieli dostać futbolówki, a przecież nie jest to prawdą, bo każdy piłkarz lubi mieć piłkę przy nodze. Szkoda też, że składnych akcji było jak na lekarstwo a przecież potrafiliśmy takie pokazać choćby podczas ostatniego turnieju Delta Cup. W drugiej połowie co prawda nieco się przebudziliśmy, ale było to zbyt mało, aby poważniej zagrozić przeciwnikom. Na koniec warto wspomnieć, że po raz pierwszy zagraliśmy w formie ligowej tj. 4 x 15 minut na „duże” bramki. Będziemy się starali w taki właśnie sposób grać jak najczęściej aby stało się to dla chłopców naturalne przed rywalizacją o ligowe punkty. Teraz pozostaje tylko wyciągnąć wnioski z własnych błędów choć i na to nie mamy zbyt wiele czasu. Jutro kolejny mecz kontrolny – tym razem z naszymi rówieśnikami. Zamierzamy spisać się lepiej. BK

Promyk Sobolew – K.S. Delta Warszawa 9:4 (5:1)

Grali: Dąbrowski J., Gąsiorek D., Jaoko R., Jastrzębski B., Jezierski P., Krysa R., Kuszczyk S., Leban Z., Musiał K., Pawłowski K., Sałański D., Winiarek J.

Bramki: ’20 Rębisz G., ’32 Rębisz G., ’47 Musiał K. – Rębisz G., ’55 Gąsiorek D. – Musiał K.
 
UWAGA ! obóz Sobolew 2011 17-02-2011
Zbiórka w piątek (18.02.2011) K.S. Delta Warszawa ul. Jeziorna 2 - godzina 6.30

UWAGA !
Jedziemy jak na mecz ligowy czyli wszyscy w strojach klubowych OBOWIĄZKOWO !!!

Przypominamy, że należy zabrać ze sobą:
- Sprzęt treningowy halę (getry, spodenki, koszulki, bluza, spodnie treningowe, buty na halę, ochraniacze) – wszystkie roczniki
- Sprzęt treningowy na boisko (getry, spodenki, koszulki, bluza, spodnie treningowe, ortalion, czapka, rękawiczki, odzież termiczna, buty do biegania, korki, ochraniacze) – roczniki 1996, 1997, 1998, 1999
- Sprzęt reprezentacyjny (kurtka, torba, dres reprezentacyjny, koszulki polo, bluzy, skarpetki i inne – drużyny grające w lidze OBOWIĄZKOWO)
- Odzież pozostała według uznania ( przede wszystkim ciepła kurtka, czapka, rękawiczki, dwa ręczniki, klapki, środki do higieny osobistej)
- Książka (nie komiks) – obowiązkowo
- Drobne na prywatne wydatki

Planowany powrót z obozu w niedziela (27.02.2011) K.S. Delta Warszawa ul. Jeziorna 2 – około godziny 15.30
 
LIII Delta Cup 12-02-2011
Choć miniona sobota de facto była jednocześnie pierwszym dniem ferii zimowych, podczas odbywającego się w tym dniu turnieju Delta Cup, organizowanego tym razem dla rocznika 2001, atmosfera zdecydowanie nie była wakacyjna. Głośny doping kibiców, olbrzymie zaangażowanie zawodników i niesamowite emocje towarzyszyły nam od początku do końca. W pierwszej grupie druga drużyna naszego klubu, oparta w dużej mierze na rok młodszych chłopcach, musiała zmierzyć się z bardzo wymagającymi rywalami. Choć „diabełki” rywalizację tę zakończyły bez punktu, to naprawdę należą im się ode mnie słowa pochwały. Poza ostatnim meczem fazy grupowej, w którym dało o sobie już znać zmęczenie, chłopcy występujący ze sobą po raz pierwszy w takim zestawieniu, momentami jak równy z równym potykali się z zespołami, które trenują ze sobą od kilku lat a ponadto nie jest im obca rywalizacja ligowa. Gratulacje za podjęcie walki chłopaki. Nasza pierwsza ekipa rywalizowała w grupie popołudniowej i biorąc pod uwagę nieobecność kilku ważnych zawodników, spisała się naprawdę świetnie. Ci, którzy pojawili się na boisku zostawiali na nim całe serce, a to ambitne podejście zostało nagrodzone miejscem na podium. W fazie grupowej na swoją korzyść rozstrzygnęliśmy cztery pojedynki, a jedna potyczka zakończyła się remisem – do półfinału awansowaliśmy z pierwszego miejsca. Tam trafiliśmy, jak się później okazało, na triumfatora całej imprezy i musieliśmy uznać jego wyższość przegrywając różnicą jednego gola. Uczciwie trzeba przyznać, że zespół z Bielan był od nas tym razem piłkarsko lepszy i zasłużenie awansował do finału. Mimo, że miał w swojej drużynie prawdziwego lidera, uhonorowanego zresztą tytułem najlepszego zawodnika turnieju, stawiał nie na indywidualne umiejętności, ale na „grę w piłkę” i zespołowość, co zostało nagrodzone I miejscem. Na drugim uplasowała się Gwardia Warszawa. My z trzeciego miejsca jesteśmy także bardzo zadowoleni i z optymizmem patrzymy na rozwój drużyny. Na koniec wielkie brawa dla Kacpra, który dał się pokonać w całym turnieju jedynie dwa razy, do tego obronił dwa karne w meczu o trzecie miejsce i zasłużenie zdobył tytułu najlepszego golkipera turnieju. Teraz „chwila” odpoczynku chłopcy, a za tydzień wyjeżdżamy na obóz. Tymczasem udanych ferii! Zapraszamy do zakładki „Delta Cup” gdzie można znaleźć zdjęcia i wszystkie informacje na temat imprezy. BK

Mecze grupowe:

K.S. Delta Warszawa II – Dragon Bielany 0:2
K.S. Delta Warszawa II – Białe Orły Warszawa I 1:3
K.S. Delta Warszawa II – Varsovia Warszawa 1:3
K.S. Delta Warszawa II – Gwardia Warszawa 0:2
K.S. Delta Warszawa II – Dolcan Ząbki 0:6

K.S. Delta Warszawa I – Białe Orły Warszawa II 2:1
K.S. Delta Warszawa I – Olimpia Warszawa 4:0
K.S. Delta Warszawa I – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 3:0
K.S. Delta Warszawa I – Ząbkovia Ząbki 0:0
K.S. Delta Warszawa I – Szkoła Brytyjska 1:0

Półfinał:

K.S. Delta Warszawa I – Dragon Bielany 0:1

Mecz o trzecie miejsce:

K.S. Delta Warszawa I
– Szkoła Brytyjska 0:0 (k. 2:0)

Bramki: Gąsiorek D. – 2, Koronowski T. – 1, Musiał K. – 5, Winiarek M. – 2, Woźniak F. – 2

Grali: Bukowski M., Burakowski K., Dąbrowski J., Gąsiorek D., Jaoko R., Jezierski P., Koronowski T., Krysa R., Kwiatkowski A., Musiał K., Pawłowski K., Piechociński Ł., Sałański D., Winiarek M., Woźniak F.
 
Okiem trenera Bartłomieja Kaptura 11-02-2011
Styczeń rozpoczęliśmy od testów szybkościowych przeprowadzonych przy użyciu specjalistycznego sprzętu na obiektach Warszawianki. Wyniki tych, pierwszych dla zawodników naszego rocznika, testów mają dać nam obraz, jakim potencjałem motorycznym dysponują poszczególni chłopcy. Kolejne testy przeprowadzane cyklicznie umożliwią nam stały monitoring tego, jak ten potencjał rozwijał się będzie na przestrzeni lat. Kolejne tygodnie minionego miesiąca to już ciężka treningowa praca w hali, przeplatana turniejami czy też sparingami, które mają poprawić zgranie naszej drużyny oraz obycie z przeciwnikiem i atmosferą meczową – krótko mówiąc wszystko to ma nas przygotować do poważnej, ligowej rywalizacji. Widać, że w tej materii czynimy wyraźne postępy, ale droga, która stoi przed nami także do najkrótszych nie należy. Na szczęście frekwencja na zajęciach dalej dopisuje a gdyby nie choroby, trenowalibyśmy w absolutnie pełnym składzie. Tak trzymać chłopcy. Sport to dużo poświęceń, ale także bardzo wiele przyjemności, jeśli traktuje się go serio, dlatego mam nadzieję, że dalej będziemy tak solidnie pracować – dobra okazja ku temu już wkrótce podczas obozu w Sobolewie. BK
 
Turniej Halowy - Nadstal Karzaki Czaplinkowskie 05-02-2011
Sobotni poranek to dla większości przede wszystkim okazja do wypoczynku po całym tygodniu zmagań z pracą czy szkołą. Kiedy inni jednak przekręcali się w ciepłych łóżkach na drugi bok, my już przystępowaliśmy do rywalizacji w halowym turnieju rozgrywanym pod egidą Burmistrza Góry Kalwarii. Pierwszy mecz to spotkanie z drużyną Marcovii Marki, w którym po kilku minutach gry i akcji Kacpra Musiała prawym skrzydłem wychodzimy na prowadzenie. Po chwili jednak to przeciwnicy atakują i w zamieszaniu pod naszą bramką piłka ląduje w siatce. Pojedynek kończy się sprawiedliwym remisem ponieważ oba zespoły rozpoczęły turniej dość niezdecydowanie, z pewną bojaźnią i brakiem pewności we własne umiejętności. W kolejnym spotkaniu mierzymy się z drugą ekipą warszawskiej Unii i muszę powiedzieć, że mamy w tym spotkaniu niewiarygodnego pecha. Atakujemy nieustannie i mamy trzy stuprocentowe sytuacje, ale za każdym razem pod bramką rywala brakuje spokoju. Nie potrafimy pokonać bramkarza przeciwników, a jak powszechnie wiadomo niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak stało się także tym razem. Zawodnicy z Unii zagrali górną piłkę z autu a jeden z naszych zawodników tak nieszczęśliwie przedłużył jej lot głową, że ta wylądowała pod poprzeczką bramki Kacpra – patrząc z przymrużeniem oka, gdyby gol ten padł z drugiej strony boiska śmiało mógłby zostać uznany za trafienie turnieju. W trzecim meczu fazy grupowej walczyliśmy z nadspodziewanie silnym zespołem Advitu Wiązowna. Rywalizacja zakończyła się remisem, ale tym razem to chłopcy z Wiązownej byli bliżej zdobycia trzech punktów. Na koniec chcąc myśleć o wejściu do półfinału musieliśmy zwyciężyć w spotkaniu z mocną Bronią Radom. Stawka spotkania podziałała na nas mobilizująco i po niezwykle ambitnej grze zgarniamy komplet punktów, a gola zdobywa Krzysiek. W tym momencie byliśmy w półfinale, ale musieliśmy czekać na rozstrzygnięcia ostatnich kolejek. Tam wszystko ułożyło się dla nas nieszczęśliwie, ponieważ o drugim miejscu w tabeli, za plecami Advitu, zadecydowała tzw. „mała tabela”, w której do awansu zabrakło nam jednej strzelonej bramki. Warto tu wspomnieć, że spośród wszystkich spotkań naszej grupy tylko cztery zakończyły się wynikiem rozstrzygniętym i właśnie w tym kontekście tak szkoda meczu z Unią, w którym mieliśmy ogromną przewagę. Macie tu chłopcy dobrą nauczkę, że w sporcie nigdy nie należy liczyć na szczęście i kalkulacje, ale trzeba wszystko wywalczyć samemu. Ostatecznie tak jak podczas turnieju dwa tygodnie temu przyszło nam rywalizować o miejsca 5-8. Pierwszy mecz to pojedynek z gospodarzami turnieju, zakończony w podstawowym czasie gry bezbramkowym remisem. Dobre zawody rozgrywa tu Filip, który najpierw trafia w słupek, a po chwili w poprzeczkę bramki rywali. Niestety piłka za każdym razem wychodzi w pole. Dochodzi do pojedynku rzutów karnych, z którego to jednak my wychodzimy zwycięsko i jesteśmy coraz bliżej piątego miejsca. Los dał nam tu okazję do rewanżu, ponieważ po raz drugi natknęliśmy się na zespół Unii Warszawa i tym razem bezdyskusyjnie udowodniliśmy, kto jest lepszy. Po szybkim meczu, w którym jako pierwsi straciliśmy gola, potrafiliśmy się podnieść i po golach zdobywanych kolejno przez Kacpra, Krzyśka, Roberta i - po niesamowitej akcji indywidualnej – Bartka, odnieśliśmy przekonujące zwycięstwo. W klasyfikacji końcowej znaleźliśmy się, więc na piątej pozycji, ale pozostał pewien niedosyt, gdyż niewiele zabrakło, a mogliśmy walczyć o „pudło”. BK

Grali: Foroncewicz K., Gąsiorek D., Jaoko R., Jastrzębski B., Musiał K., Pawłowski K., Piechociński Ł., Winiarek M., Witowski A., Woźniak F.

Wyniki: Marcovisa Marki - K.S. Delta Warszawa 1:1, K.S. Delta Warszawa – Unia Warszawa II 0:1, K.S. Delta Warszawa – Advit Wiązowna 0:0, K.S. Delta Warszawa – Broń Radom I 1:0, K.S. Delta Warszawa – K.S. Nadstal Krzaki Czaplinkowskie 0:0 (k.2:1), K.S. Delta Warszawa – Unia Warszawa II 4:1

Klasyfikacja końcowa: 1. Advit Wiązowna, 2. Unia Warszawa I, 3.Broń Radom I, 4.Victoria Sulejówek, 5. K.S. Delta Warszawa, 6. Unia Warszawa II, 7. K.S. Nadstal Krzaki Czaplinkowskie, 8. Broń Radom II, 9. SEMP Ursynów, 10. Marcovia Marki
 
Sparing z Białymi Orłami Warszawa 30-01-2011
Dzisiejszego poranka odwiedziliśmy warszawską Białołękę aby tam, korzystając z gościnności trenera Patryka rozegrać mecz kontrolny z drużyną Białych Orłów. Początkowo nasze nastroje nie były najlepsze ponieważ nie udało się na czas wykurować żadnemu z kolegów, którzy ze względów zdrowotnych byli nieobecni już podczas turnieju w ubiegłym tygodniu w Zielonce, a dodatkowo do grona chorych dołączyli dziś rano Romek i Robert. Ponadto dobrze zdawaliśmy sobie sprawę z klasy przeciwnika, z którym mieliśmy okazję się już potykać i wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Na szczęście zaistniała sytuacja wpłynęła na nas raczej mobilizująco niż demotywująco, a morale dodatkowo „wystrzeliło w górę”, kiedy okazało się, że zagra z nami Grześ, który jeszcze wczoraj uczestniczył w rywalizacji rocznika 2000 podczas turnieju Orła Warszawa i nie do końca było wiadomo jak dziś będzie wyglądała jego forma fizyczna. Oczywiście dla nas najważniejsze jest zdrowie zawodników, dlatego nasz kapitan podczas gry często odpoczywał na ławce rezerwowych, ale kiedy tylko pojawiał się na boisku „robił dużą różnicę”. Za samo spotkanie brawa należą się jednak wszystkim diabełkom – każdy z nich na boisku zostawił mnóstwo zdrowia, a ciągła gra pressingiem, którą zastosowaliśmy nie pozwalała przeciwnikom na rozwinięcie skrzydeł. Graliśmy dziś w systemie 3x30 minut i już na początku pierwszej tercji uzyskaliśmy prowadzenie, a po chwili dołożyliśmy kolejna bramkę. Później jednak to Białe Orły doszły do głosu i ta część gry zakończyła się remisem 2:2. Druga tercja to już jednak nasze zdecydowane zwycięstwo w stosunku 4:1 a bramki kolejno zdobywali: Bartek, Grzesiek, Mikołaj i ponownie Grzesiek. Ostatnia odsłona spotkania to już trochę bardziej rwana gra i stopniowo dające o sobie znać zmęczenie, co w prosty sposób przekładało się na brak dokładności w wyprowadzaniu akcji oraz w kryciu pod naszą bramką. Rywale jednak, co oczywiste także odczuli ubytek sił i ta tercja kończy się naszym dwubramkowym zwycięstwem 3:1 po dwóch golach Grześka i precyzyjnym uderzeniu z rzutu wolnego Daniela Gąsiorka. Końcowe zwycięstwo jest bardzo okazałe, ale trzeba przyznać, że różnica pomiędzy zespołami nie była tak duża jak o tym świadczy ostateczny rezultat. Chłopcy z Białołęki pokazali wiele ciekawych zagrań i gdyby byli bardziej skuteczni to na pewno zmniejszyliby rozmiary porażki. Mieli jednak pecha, ponieważ poza tym, że jako zespół zaprezentowaliśmy się dziś bardzo dobrze, mieliśmy w bramce Kacpra, który stanowił w wielu sytuacjach zaporę nie do przejścia. Swoją postawą zasłużył zresztą na indywidualną pochwałę trenera gospodarzy, który po spotkaniu odwiedził nas w szatni i pogratulował Kacprowi świetnego występu. Ja nie pokuszę się o ocenę poszczególnych zawodników, ale pochwalę wszystkich, bo dziś na boisku widziałem drużynę przez duże „D”. Oby tak dalej. Mam nadzieję, że podobną grę zaprezentujemy za tydzień podczas turnieju w Górze Kalwarii a następnie za dwa tygodnie w trakcie naszego Delta Cup. BK

Białe Orły Warszawa – K.S. Delta Warszawa 4:9

Grali: Gąsiorek D., Jastrzębski B., Jezierski P., Koronowski T., Kwiatkowski A., Leban Z-L., Musiał K., Pawłowski K., Piechociński Ł., Rębisz G., Sałański D., Słodkowski J., Winiarek M., Witowski A.

Bramki: 6 – Rębisz G., Gąsiorek D., Jastrzębski B., Winiarek M.
 
Turniej Halowy - Orły Zielonka 22-01-2011
Sobota była dniem, w którym rozpoczęliśmy cykl cotygodniowych rozgrywek - turniejów i meczów sparingowych – zaplanowanych dla naszej drużyny aż do momentu wyjazdu na obóz zimowy w Sobolewie. Częstsza rywalizacja z wymagającymi przeciwnikami jest nam bardzo potrzebna co pokazał turniej w Zielonce. Chłopcom brakuje ogrania, a to skutkuje dużą nerwowością w poczynaniach boiskowych i brakiem zrozumienia oraz tym, że nie wykorzystujemy indywidualnego potencjału dla dobra zespołu. Co prawda naszego sobotniego występu nie można jednoznacznie określić jako zły, zwłaszcza biorąc pod uwagę brak Grześka, Sebastiana, Krzyśka czy Filipa ale zajęta w końcowej klasyfikacji lokata na pewno rozczarowała. Zaczęliśmy walkę mocnym uderzeniem i nie daliśmy szans zawodnikom z Ostrołęki, ale potem było już znacznie gorzej a cały turniej upłynął nam pod znakiem niesamowitej nieskuteczności. Uczciwie trzeba przyznać, że ekipy, które uplasowały się ostatecznie w pierwszej czwórce prezentowały naprawdę bardzo wysoki poziom i nie mieliśmy szans się im przeciwstawić. Z naszej grupy do fazy półfinałowej awansował z kompletem zwycięstw zespół SEMP’a Ursynów oraz zespół Orłów I Zielonka, który jedyną stratę punktów zanotował właśnie w bezpośredniej rywalizacji ze zwycięzcą grupy i muszę uczciwie przyznać, że nie spodziewałem się tak wysokiego poziomu sportowego tej drużyny. Jednak, co do pozostałych zespołów, które znalazły się przed nami to właściwie w każdym meczu sytuacja wyglądała tak, że przeciwnicy w rywalizacji z nami nie mogli opuścić własnej połowy a czasem nawet własnego pola karnego i tylko sami sobie zawdzięczamy, że mecze te kończyły się remisami. Piłka nożna polega na zdobywaniu goli a w naszym wykonaniu wyglądało to bardzo mizernie, ponieważ za każdym razem brakowało spokoju lub precyzji. W rywalizacji grupowej, co prawda wspomniany brak skuteczności i remisy nie przeszkodziły nam w zajęciu trzeciej pozycji i walce o piąte miejsce w fazie play-off, ale już w systemie pucharowym prowadziło to do rozstrzygnięć w rzutach karnych, a te jak wiadomo są loterią i dwukrotna porażka odniesiona w ten właśnie sposób zepchnęła nas na ósme miejsce. Cały turniej nie zakończył się, więc dla nas sukcesem, ale na pewno po raz kolejny wiele się nauczyliśmy. Wszyscy musimy być świadomi, że tak naprawdę wyniki nie są na tym etapie żadnym wyznacznikiem a dystans do najlepszych stopniowo będzie się zmniejszał tak jak to mogliśmy już kilkukrotnie obserwować na podstawie starszych roczników naszego klubu. Nam pozostaje tylko ciężko pracować i monitorować postępy w rozwoju zawodników oraz budowie zespołu, a okazja do kolejnej cennej lekcji już za tydzień podczas meczu kontrolnego z Białymi Orłami. BK

Grali: Gąsiorek D., Jastrzębski B., Jezierski P., Koronowski T., Krysa R., Musiał K., Pawłowski K., Piechociński Ł., Słodkowski J., Winiarek M.

Wyniki: Narew Ostrołęka - K.S. Delta Warszawa 0:2, K.S. Delta Warszawa – Piast Piastów 1:1, K.S. Delta Warszawa – Victoria Kobyłka 0:0, K.S. Delta Warszawa – Orły Zielonka 0:3, K.S. Delta Warszawa – SEMP Ursynów 0:4, K.S. Delta Warszawa – Orły II Zielonka 0:0 (k. 3:4), K.S. Delta Warszawa – Piast Piastów 0:0 (k. 0:2)

Klasyfikacja końcowa: 1. Drukarz Warszawa, 2. Unia Warszawa, 3. Orły I Zielonka, 4. SEMP Ursynów, 5. Błyskawica Warszawa, 6. Orły II Zielonka, 7. Piast Piastów, 8. K.S. Delta Warszawa, 9. Dolcan Ząbki, 10. Huragan Wołomin, 11. Narew Ostrołęka, 12. Victoria Kobyłka
 
Wolny piątek ! 05-01-2011
Informujemy, że z uwagi na zamknięte placówki oświatowe w najbliższy piątek 07.01.2011 mamy wolny. Spotykamy się znów od nowego tygodnia.
 
TESTY - Warszawianka 04-01-2011
W dniu 06.01.2011 (czwartek) wszyscy zawodnicy mają obowiązkowe testy sportowe. Testy odbędą się w Hali Warszawianka w Warszawie przy ulicy Piaseczyńskiej (balon z nawierzchnią syntetyczną). Zawodnicy zabierają sprzęt sportowy jak na zwykły trening z obuwiem jak na boisko naturalne (lanki).

Godziny zbiórek:

roczniki:1996, 1997, 1998 - 9.30

roczniki: 1999, 2000, 2001, 2002 - 10.30
 
Okiem trenera Bartłomieja Kaptura 19-12-2010
Grudzień z uwagi na swój świąteczny charakter pod względem treningowym upłynął nam w mgnieniu oka. Zajęcia w tym okresie były nieco luźniejsze i wiele było w nich zabawy mającej na celu integrację drużyny. Dla mnie nadal trwa czas poznawania chłopców tak pod względem ich charakterów, jak i umiejętności czy predyspozycji piłkarskich. Patrząc natomiast na zespół jako całość, na treningach czy podczas meczów kontrolnych i turniejów, decyduję się na różne ustawiania, a także częste zmiany personalne w składzie, które dają mi coraz to nowe odpowiedzi. Wyciągnięte wnioski powodują, że nasza drużyna powoli nabiera kształtu. Myślę, że moi zawodnicy także powoli zaczynają rozumieć czego od nich oczekuję i jak mają postępować aby nasza współpraca układała się jak najlepiej. Jak dotychczas nie mogę narzekać – zwłaszcza na frekwencję i chęci do pracy. Oczywiście jak to często bywa zimą, choroby wykluczyły nam z treningów kilku zawodników, ale nie było to nic groźnego i w styczniu powinniśmy znów rozpocząć zajęcia w pełnym składzie. W naszej drużynie chciałbym serdecznie powitać nowych zawodników, którzy dołączają do nas na niemal każdym treningu. Oby było nas jeszcze więcej ponieważ piłka nożna to niezapomniana „przygoda”, a w klubie takim jak nasz rodzą się znajomości i przyjaźnie być może na całe życie. Ja w nadchodzącą przyszłość patrzę z dużymi nadziejami. Wierzę, że wspólnie stworzymy naprawdę zgraną paczkę tak na boisku jak i poza nim. Póki co składam natomiast wszystkim związanym z naszą drużyną najlepsze życzenia świąteczne i noworoczne. Wam chłopcy życzę przede wszystkim zdrowia, ciągłego uśmiechu i spełnienia marzeń – także tych o grze z orzełkiem na piersi. Rodzicom natomiast i sobie życzę zadowolenia z naszych pociech - z ich rozwoju sportowego, ale przede wszystkim czysto ludzkiego, tak abyśmy za rok razem mogli powiedzieć, że zrobiliśmy kawałek niezłej roboty. BK

<<<   [1]  [2]  [3]  [4]  [5]  [6]   >>>
ZAPISY
Copyright © 2013 K.S. DELTA WARSZAWA