W dniu dzisiejszym przyjechaliśmy na ul. Koncertową zmierzyć się z tutejszą drużyną SEMP-a Warszawa. Od pierwszych minut wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz. Zespół gospodarzy ustawiony bardzo wysoko i agresywnie. My próbujemy rozgrywać piłkę lecz, niektóre braki techniczne uniemożliwiają nam płynną grę. W tym chaosie to my mamy trzy dogodne sytuacje, które niestety marnujemy i nadal utrzymuje się wynik bezbramkowy. Pod koniec pierwszej połowy wyprowadzamy atak szybki, po którym trafiamy do siatki. Na listę strzelców zapisuje się Jan Joński, który pięknym strzałem w okienko zdobywa upragnionego gola. Druga połowa to napór przeciwnika na naszą bramkę. My wychodzimy z tego obronną ręką zdobywając cztery bramki a tracąc tylko jedną. Naszym "asem w rękawie" okazał się Adam Leśniak, który zaraz po wejściu zdobywa dwie bramki dające nam spokój w grze. Kropkę nad "i" postawił Karol Lah, który z rzutu wolnego pakuję piłkę pod same okienko. Po ciężkiej batalii wygrywamy ten pojedynek jeden do pięciu. Nasza gra w dzisiejszym mecz nie mogła cieszyć ale nikt nam nie może powiedzieć, że nie zostawiliśmy serca i walki na boisku. Dziękuję.  ŁB 

SEMP Warszawa - K.S. Delta Warszawa 1:5 (0:1) 

Bramki: 23' Joński J. - Bakhno M., 38' Asei-Dantoni M. - Łatka M., 50' Leśniak A., 52' Leśniak A. - Joński J., 54' Lah K. 

Skład: Falkiewicz H. - Tokarzewski J., Czwartosz A., Dzianachowski J. - Asei-Dantoni M., Lah K., Bakhno M., Banaś S. - Joński J. 

Wchodzący: Boguta X., Mucha A., Łatka M., Leśniak A.

W trzeciej kolejce rundy jesiennej zmierzyliśmy się na własnym stadionie z drużyną Klub SNU Warszawa. Przeciwnicy od początku chcieli zaskoczyć nas wysokim pressingiem, jednak dobrze operowaliśmy piłką i bez problemu radziliśmy sobie z taką obroną rywala. Trochę brakowało nam szybkości działania, przez co wiele dobrych okazji do rozwinięcia ataku przeszło nam koło nosa. Z biegiem czasu stwarzaliśmy coraz większe zagrożenie pod bramką przeciwnika, aż w końcu udało nam się przełamać strzelecką niemoc. Chwilę później po naszych prostych błędach straciliśmy gola, jednak do przerwy zdołaliśmy jeszcze raz pokonać golkipera gości. Po przerwie szybko podwyższyliśmy prowadzenie i wydawało się, że do końca meczu będziemy kontrolować przebieg spotkania. Niestety znów przydarzyły nam się niewymuszone błędy i przeciwnicy przez kilka minut tracili do nas już tylko jedną bramkę. W samej końcówce spotkania Szymon Puna ustalił jednak wynik meczu i po raz trzeci z rzędu schodzimy zwycięzcy do szatni. Za nami niezły mecz, który toczył się w dobrym tempie. Jak jednak pokazał nam jego przebieg, musimy być skoncentrowani od początku do końca, gdyż niepotrzebne błędy wprowadziły nam nerwową końcówkę. Niemniej gratuluję chłopcom zwycięstwa, czas na chwilę radości, a od poniedziałku ruszamy do dalszej pracy. KT

K.S. Delta Warszawa – Klub SNU Warszawa 5:3 (2:1)

Bramki: 18’ Drohomirecki J. – Ede B., 27’ Puna S. – Drohomirecki J., 38’ Bakhno M. – Drohomirecki J., 39’ Joński J. – Drohomirecki J., 60’ Puna S. – Bakhno M.

Skład: Boguta X. – Dzianachowski J., Bakhno M., Tokarzewski J. – Asei-Dantoni M., Ede B., Lah K., Drohomirecki J. – Joński J.

Wchodzący: Falkiewicz H., Mucha A., Puna S.

Wszyscy wiemy jak wszystko co związane jest z Powstaniem Warszawskim ważne jest dla nas mieszkańców stolicy. Dlatego tez nasz klub rok w rok stara się naszym chłopcom przybliżać losy miasta i mieszkańców z tamtych lat. Przez ostatni okres dużo mówiliśmy o dzieciach, które walczyły o swoje miasto. Ten rok to przypomnienie strat w strukturze miejskiej. Szczęśliwie dziś Warszawa jest znów piękna, nie było tak jednak po wojnie. Miasto uległo praktycznie całkowitemu zniszczeniu. Musimy pamiętać o tym i nie chodzi tu o nienawiść tylko o przestrogę. Pamiętajmy jak ważny jest pokój, pamiętajmy też o wszystkich żołnierzach i mieszkańcach, którzy w Powstaniu Warszawskim stracili wszystko.

Chłopcy mają specjalne koszulki związane z Powstaniem Warszawskim. Osoby, które jeszcze ich nie odebrały mogą zrobić to poprzez swojego trenera lub osobiście w dniu akcji do której chcemy zaprosić naszych zawodników. Zachęcamy cały czas do chodzenia w nich i pokazywania, że nie zapomnieliśmy!

Zbieramy się w dniu 17-09-2018 o godzinie 19:00 nad Jeziorkiem Czerniakowskim. Układać będziemy znak Polski Walczącej. Chcemy pokazać znów, tak jak przy sprzątaniu kraju, że – Piłkarze Potrafią. Bardzo prosimy o jak najliczniejsze przybycie. Rozumiemy, że zwolnieni są ci chłopcy, którzy w tym terminie mają treningi, a na wszystkich pozostałych czekamy! Czym będzie nas więcej tym efekt będzie lepszy. Całość kręcimy za pomocą drona więc zapowiada też się niezły film.

Powoli zaczyna być coraz chłodniej, niebawem chłopcy będą używać na zajęciach odzieży termicznej bądź odzieży udającej odzież termiczną. Przypominamy, że nie ma konieczności używania klubowej (Macron) gdyż jest ona profesjonalna i przez to droższa od tej pseudo termicznej. Pamiętać jednak trzeba, że jeżeli zawodnicy mają mieć inną odzież termiczną to musi ona być cała czarna (bez żadnych kolorowych wstawek) i co ważne bez widocznych logo producenta. Warto wiedzieć, że w klubie są bluzy treningowe, które w dużo większym zakresie zapewniają odpowiednią temperaturę niż założenie pod koszulkę nie markowej odzieży termicznej. Używanie do wszystkiego i wszędzie obcisłych sweterków jest dziwną modą w żaden sposób nieumocowaną w potrzebach treningowych.

Dzisiejszego ranka udaliśmy się na drugie ligowe spotkanie, a gościł nas klub Armado. Początek spotkanie układa nam się bardzo dobrze, w środkowym sektorze przebija się Brihgt Ede i daje nam prowadzenie już w pierwszej minucie meczu. Nasz zespół skoncentrowany jest na połowie przeciwnika i raz po raz zagraża bramce rywala. Gospodarze są cały czas cofnięci i szukający swoich okazji w ataku szybkim. Po jednej takiej akcji dajemy się zaskoczyć i popełniamy błąd techniczny przez co tracimy bramkę. Z pierwszej połowy schodzimy z wynikiem jeden do trzech. W przerwie powiedzieliśmy sobie o tym aby w większym zakresie utrzymywać się przy piłce, o tym aby mieć więcej pozytywnych reakcji jeżeli kolega popełni błąd oraz o większej współpracy środkowych pomocników. Wszystko idzie tak jak chcemy. Zdobywamy bramki, a jedną z piękną asystą z przewrotki Karola Laha. Później nie potrzebnie wdajemy się w chaotyczną grę, którą zaproponował nam przeciwnik. Wynikiem tego i braku koncentracji tracimy druga bramkę. Cieszę się, że potrafiliśmy kontrolować spotkanie lecz musimy o tym pamiętać o tym, że mecz kończy się z gwizdkiem sędziego, a nie wcześniej. Dzisiejszym ogromnym pozytywem jest również to, że mamy coraz większą świadomość i decyzje podejmowane przez zawodników na boisku są co raz bardziej trafne. ŁB 

Armado Warszawa - K.S. Delta Warszawa 2:6 (1:3)

Bramki: 1' Ede B., 9' Czwartosz A., 25' Ede B., 37' bramka samobójcza, 47' Bakhno M. - Lah K., 51' Bakhno M.

Skład: Boguta X. - Tokarzewski J., Bakhno M., Mucha A. - Czwartosz A., Ede B., Drohomirecki J., Asei-Dantoni M. - Joński J.

Wchodzący: Dzianachowski J., Lah K.