Kolejne spotkanie ligowe i kolejna ciężka boiskowa walka o trzy punkty zakończona naszym zwycięstwem. Od początku wiedzieliśmy, że starcie z Legionem Warszawa będzie bardzo trudne i takie też było. Zrealizowaliśmy jednak, szczególnie w pierwszej fazie meczu założenia gry pressingiem, w konsekwencji czego strzeliliśmy dwie bramki, które, jak się okazało, przesądziły o wyniku. Najpierw po bardzo dobrze rozegranym kontrataku po rzucie rożnym dla gości, Franek Domański dograł piłkę wzdłuż bramki do Janka Konopczaka, który pewnym strzałem zdobył bramkę. Potem, wskutek odzyskania piłki na połowie przeciwnika, Kamil Kruszewski dograł świetną prostopadłą piłkę do Mateusza Bukowskiego, który silnym uderzeniem podwyższył nasze prowadzenie. W drugiej części gry przeszliśmy do pressingu średniego a potem niskiego, jednak w pewnym momencie zbyt głęboko się cofnęliśmy i goście zasłużenie zdobyli kontaktowego gola. Potrafiliśmy jednak odpowiednio zareagować  i w dalszej części meczu cześciej przenosić grę na połowę przeciwnika, co skutecznie niwelowało zagrożenie pod naszą bramką. Końcówka była bardzo nerwowa, głównie za sprawą agresywnej gry i dużej ilości stykowych sytuacji. Niestety, w konsekwencji jednego ze starć ucierpiał Janek Konopczak, który, jak się okazało, złamał rękę. To wydarzenie jeszcze mocniej skonsolidowało drużynę, która do końca nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa. Wygraną chłopcy zadedykowali kontuzjowanemu koledze. Brawo za sportową i koleżeńską postawę! MS

K.S. Delta Warszawa – Legion Warszawa 2:1 (2:0)

Skład: Szeliga D. (36' Olszewski M.,) - Rychłowski J. (36' Machera K.), Mata K., Kiewesz P. - Bukowski M., Puchniarz F., Mikołajewski E., Kruszewski K., Domański F. - Rogulski K. (42' Malicki A.), Konopczak J. (63' Szwaja J.)

Bramki: 6' Konopczak J. - Domański F., 26' Bukowski M. - Kruszewski K.

W toku codziennego treningu i przebywania z zawodnikami na bieżąco dokonuję określonych obserwacji. Obserwacje te dotyczą umiejętności radzenia sobie poszczególnych zawodników z obowiązkami, do których się zobowiązali. Otóż obowiązkiem każdego gracza, w jego dobrze pojętym interesie, jest maksymalne zaangażowanie się w każde pojedyncze wykonanie ćwiczenia zaordynowanego przez trenera. Zawodnik nie jest od tego, żeby określać co mu się przydaje, a co nie i co chciałby wykonywać, a czego nie zamierza. Zawodnik realizuje polecenia trenera na maksimum swoich aktualnych umiejętności i nie podejmuje zbędnych dyskusji. Zauważam, że miewamy złudne przeświadczenie, że możemy sobie wybierać na co mamy ochotę. Otóż swobodny zestaw ćwiczeń możemy owszem, dobierać sobie, ale w trakcie indywidualnej zabawy z piłką po treningach. Droga, którą podążamy szkoleniowo jest klarowna, a na jej końcu jest wyszkolenie jak największej ilości graczy z szansami na karierę piłkarza. Środki jakie dobieramy jako klub i jako trenerzy do realizacji tego celu są naszą filozofią działania, opartą na profesjonalizmie i braku tolerancji dla ,,byle jakości”. Jeśli ktoś uważa, że nie potrafi sprostać wymaganiom, jakie narzuca profesjonalny trening piłkarski, zawsze może bawić się w piłkę amatorsko lub w klubie, który udaje, że jest zawodowy. Wtedy przynajmniej ma gwarancję, że będzie ,,fun” i dobra zabawa. Bo jak chce się coś osiągnąć to trzeba żmudnie pracować! Nie narzekać, nie strzelać fochów, nie skupiać się na bzdetach, nie liczyć na dobrą zabawę. Taka jest rzeczywistość. I nie jest tak, że wygrana, czy dobry występ w określonym meczu ligowym powoduje, że jesteśmy futbolową alfą i omegą. Chłopcy rosną, zmieniają się ich oceny rzeczywistości, pojawiają się pierwsze problemy z postrzeganiem świata. Nie można się jednak niczym zrażać. Jako trener proponuje wszystkim naszym zawodnikom aby codziennie sobie powtarzali co chcą osiągnąć i przykładali to tego  jeszcze więcej POKORY. Tylko w taki sposób dojedzie się do celu. Zmarnowanych talentów jest więcej niż tych, którym się udało. MS

Mecz ligowy z Talentem Targówek był dla nas sprawdzianem nie tylko umiejętności piłkarskich, lecz także nastawienia i woli walki. Przystąpiliśmy do niego poważnie osłabieni i wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka walka. Od początku założyliśmy sobie że tylko maksymalne natężenie i ilość wykonanej boiskowej pracy może dać nam trzy punkty. Jak się okazało zdaliśmy ten test na piątkę, pokazując siłę charakteru, zresztą nie pierwszy już raz. Spotkanie nie zaczęło się dla nas dobrze. Straciliśmy jako pierwsi bramkę i po kilku następnych akcjach okazało się, że goście będą tego wyniku bronić, licząc na kontry i udział w nich ich szybkich napastników. Byliśmy więc zmuszeni do ataku pozycyjnego podczas gdy przeciwnik dobrze funkcjonował w defensywie. Ponadto co jakiś czas do długich piłek wybijanych z ich obrony dochodził atakujący i stwarzał poważne zagrożenie pod naszą bramką. W przerwie powtórzyliśmy sobie, że kluczem do wygranej będzie konsekwentna gra oraz nie ustawanie w pressingu w strefie obronnej gości. Utrzymaliśmy do końca wysokie tempo narzucone przez nas i spotkała nas za to słodka nagroda w postaci dwóch kluczowych bramek. Najpierw po składnej akcji asystował Kamil Mata a bramkę zdobył świeżo wprowadzony Kuba Szwaja. Ten gol dał nam wiatr w żagle i po paru minutach, po podaniu Kuby gola na wagę trzech punktów zdobył Kamil Kruszewski. Całemu zespołowi należą się ogromne brawa za okazaną determinację i ogromne zaangażowanie. Szczególnie w drugiej połowie nie pozwoliliśmy rywalom złapać oddechu i grając na wysokim tempie potrafiliśmy zmusić ich do kosztownych błędów w ustawieniu. W takich meczach rodzi się zespół! Przed nami przerwa w rozgrywkach, którą przeznaczymy na regenerację oraz poprawę techniki użytkowej. MS

K.S. Delta Warszawa – UKS Talent Targówek 2:1 (0:1)

Skład: Szeliga D. - Machera K., Mata K., Kiewesz P. - Rogulski K. (58' Szwaja J.), Puchniarz F., Bukowski M., Kruszewski K., Domański F. - Woltyński J. (36' Gąska H.), Konopczak J.

Bramki: 63' Szwaja J. - Mata K., 67' Kruszewski K. - Szwaja J.

Z uwagi na pytania dotyczące szczegółów obozów letnich obu grup, zebraliśmy kilka informacji. Mamy nadzieję, że wyjaśnią one podstawowe kwestie. Jeżeli będą jeszcze jakieś pytania jesteśmy do dyspozycji.

Wszyscy chłopcy przed wyjazdem na obóz otrzymują 5 koszulek klubowych, w których chodzi się na co dzień. Dzięki temu trenerzy nie mają problemów z bieżącą opiekę gdyż chłopcy są widoczni i rozpoznawalni, a dodatkowo ma to walor wychowawczy. Razem z koszulkami każdy z zawodników otrzyma 2 pary getr treningowych. Wiemy, że u wielu chłopców jest to towar deficytowy i szybko niszczący się. Na obozie mamy dużą ilość treningów, często chłopcy zabierają getr bardzo mało, a potem nie piorą. Kolejne dwie pary, które otrzymają ułatwią im treningi.

Ośrodek znajduje się w centrum Niechorza przy główmy deptaku. Jesteśmy w trójkącie spacerowym pomiędzy plażą i boiskiem. Boisko widać z okien ośrodka, a plaża jest za wydmami też widocznymi z ośrodka. Miejscowość jest typowo ośrodkowa, wieczorem jest spokój i cisza, w pobliżu nie ma żadnych nocnych lokali  czy pól namiotowych. Chłopcy śpią w pokojach 2, 3 i 4 osobowych z węzłem sanitarnym i telewizorami.

Na obozach mamy 4 posiłki, 3 klasyczne czyli śniadanie, obiad i kolację oraz podwieczorek. Podwieczorek podajemy sami pomiędzy obiadem, a kolacją w formie jogurtu i batoników czekoladowych. Posiłki są z góry ustalane. Chłopcy mają jednak zawsze możliwość wyboru, różnych form jedzenia. Na śniadanie przykładowo są to biały i żółty ser, wędlina, różne warzywa, dżemy i dla chętnych zupy mleczne. Obiad daje mniejsze możliwości wyboru. Zawsze jest to zupa, drugie danie, sałatka i kompot. Na kolacji tak jak na śniadaniu znów można wybierać, praktycznie każdego dnia jest też coś ciepłego. Wszystkie posiłki to porcje dla dorosłych więc każdy może najeść się do woli.

Opieka trenerska to trenerzy prowadzący i asystenci. Generalnie licząc na przykładzie ostatnich lat to jeden opiekun przypada na około 10 chłopców. Jest to ilość wystarczająca do odpowiedniej opieki i przeprowadzenia zajęć na wysokim poziomie merytorycznym. Dodatkowo każdego roku podpisujemy umowę na opiekę ratowniczą gdyż niestety nad morzem dla grup nie jest ona bezpłatna.

Opieka medyczna. Tak jak ostatniej zimy zabieramy ze sobą pomoc medyczną w postaci Pani Magdy, która będzie z nami cały czas przez oba obozy. Gwarantuje to, że w przypadku jakichkolwiek problemów mamy możliwość natychmiast reagować. Dodatkowo tak jak rok temu mamy podpisaną umowę z ośrodkiem znajdującym się obok naszego na korzystanie z lekarza, który ma tam gabinet i dyżuruje każdego przedpołudnia. W każdym innym przypadku mamy miejscowy ośrodek zdrowia, a w przypadku konieczności jechania do Gryfic do szpitala jest samochód do dyspozycji. Posiadamy własną aptekę z wszelkimi niezbędnymi do pierwszej potrzeby akcesoriami, a w przypadku recepty wykupywana ona jest w aptece koło ośrodka. W przypadku urazów sportowych do pełnej dyspozycji są lody w sprayu i suche lody. Pod tym względem chłopcy mają zapewnione wszystko.

Zajęcia treningowe mamy tak zaplanowane, że jemy o normalnych porach. Czyli jest to skorelowane. Zajęcia są podzielone, na te które organizujemy na trawie syntetycznej i naturalnej. Czym chłopcy są starsi mają więcej zajęć na trawie naturalnej. Jest to bardzo ważne dla zdrowia i nie można na tym oszczędzać. W planie obozu są oczywiście różne szkolenia merytoryczne jak taktyka, żywienie. W młodszych grupach zajęcia odbywają się 2 razy dziennie, a starszych i bardziej zaawansowanych nawet 4 razy. Oczywiście wszystko jest tak dopasowane, aby był czas na odpoczynek i regenerację organizmu. Zabieramy ze sobą sprzęt klubowy, który też przed obozem jest tak uzupełniany aby każdy z zawodników miał wszystko co niezbędne do odpowiednich zajęć.

Każdy obóz to oczywiście różne atrakcje. Plaża, lody czy salon gier to już normalna sprawa. My dodatkowo robimy różne animacje w postaci gier i zabaw, zakończonych drobnymi nagrodami. Takie animacje przeprowadzamy głównie na plaży i przed snem na placu przed ośrodkiem. Na koniec obozu wyróżniający się chłopcy otrzymują już nagrody znaczniejsze. Każda grupa podczas obozów będzie miała dodatkowo dwie atrakcje specjalne. Pierwsza to Wesołe Miasteczko z najbardziej cieszącymi się tu powodzeniem samochodzikami elektrycznymi oraz kolejką. Kolejna atrakcja to również mechanika. Dla młodszych będą to samochody napędzane na pedały, a dla starszych mechaniczne trójkołowe rowery. Jako alternatywę mamy też Park Linowy, z na którym też zapewne zawitamy. Jak zawsze też dobre zachowanie czy dobra postawa meczowa nagradzane są dodatkowymi lodami. Jeżeli na miejscu pojawią się jakieś dodatkowe oferty będziemy działać na bieżąco. 

Jak zawsze również chłopcy podczas wyjazdu mają stosowne zgodne z wymogami ubezpieczenie, a obóz jest oczywiście rejestrowany w Kuratorium Oświaty. W każdym też roku mamy na obozie kontrole z Sanepidu czy właśnie Kuratorium, które to sprawdzają czy obóz jest przeprowadzany w prawidłowy sposób.

Na obóz jedziemy z firmą, która wozi nas już wiele lat. Kierowcy są doświadczeni i sprawdzeni, tak jak pojazdy przed drogą. Autobusy są też  wyposażone w pasy bezpieczeństwa. Podczas podróży robione są wszelkie przerwy odpoczynkowe. W przypadku powrotu jedziemy w drogę po obiedzie, a dodatkowo zabieramy ze sobą prowiant na drogę. 

Klub nasz już od trzech lat korzysta z 1% odpisu z podatków PIT. Dzięki naszym rodzicom i kibicom otrzymaliśmy w roku 2013 kwotę 3.439,80, w roku 2014 kwotę 5.299,60, a w roku 2015 kwotę 5.100,40. Pieniądze te zostały przeznaczone w 100% na naszych chłopców zgodnie z określonym wcześniej celem. W roku nadchodzącym tak jak w latach ubiegłych planujemy przeznaczyć wszystkie środki uzyskane z tytułu 1% odpisu z PIT na wynajęcie na zimę obiektów gwarantujących wyższy standard i bezpieczeństwo zajęć. Zwracamy się zatem do wszystkich z apelem i prośbą o przekazywanie nam tych odpisów z PIT.

Forma 1% darowizn jest bardzo prosta i nie wiążąca się w żaden sposób z jakimkolwiek kosztem czy ryzykiem dla darczyńcy. Wystarczy na deklaracji podatkowej w odpowiedniej rubryce zaznaczyć chęć przeznaczenia 1% ze swoich podatków na organizację OPP i podać jej numer KRS. W takiej sytuacji 1% podatków zamiast do Urzędu Skarbowego wpłynie do danej organizacji. Dokonując takiej czynności jesteśmy anonimowi, nikt postronny nie może dowiedzieć się jakie płacimy podatki ani kto przekazał środki. Darowizny może dokonać osoba prywatna i każda firma. Bycie OPP to z jednej strony korzyść z drugiej jednak poddanie się pewnej dodatkowej kontroli. Chodzi o to aby obywatele byli pewni, że ich darowizny nie idą na jakieś inne cele niż te na które zostały przeznaczone. Jeżeli zatem organizacja posiada status OPP to też wzrasta jest wiarygodność. Wszyscy Państwo płacicie podatki, wielu z was prowadzi działalność gospodarczą lub w różnych firmach jest na kierowniczych stanowiskach. Mamy nadzieję, że widząc w jaki sposób pracujemy i co robimy nie będziecie się Państwo wahać. Mamy nadzieję, że nasz numer KRS 0000111565 będzie na Państwa deklaracjach.

Z góry dziękujemy wszystkim za pomoc okazaną naszym chłopcom. Każda złotówka idzie na ich rozwój i rozwijanie ich pasji. AT

Po zaciętym i trudnym meczu wygraliśmy z UKS Ursus 2002. Jednak przebieg boiskowych wydarzeń był bardziej emocjonujący niż na to może wskazywać końcowy wynik. Mecz rozpoczęliśmy znakomicie. Szybko zdobyte dwubramkowe prowadzenie zamiast spowodować wzrost naszej pewności siebie i w konsekwencji pomóc w strzelaniu kolejnych bramek uśpiło naszą czujność i po kolejnych 15 minutach był już remis. Chłopcy zareagowali jednak właściwie i jeszcze przed przerwą udało się odzyskać prowadzenie. Dzięki temu druga połowa była mniej nerwowa gdyż mieliśmy już korzystny rezultat i nie musieliśmy grać pod presją czasu. W toku konsekwentnej gry udało się zdobyć jeszcze dwie bramki i przypieczętować zwycięstwo. Na naszą szczególną uwagę zasługuje fakt różnego natężenia koncentracji i poziomu realizacji założeń na przestrzeni całego spotkania. Po fragmentach kiedy nie można było mieć do tych aspektów zastrzeżeń pojawiały się momenty znaczącej dekoncentracji i rozprężenia. Rywal te momenty dobrze wykorzystywał i stwarzał wtedy groźne sytuacje pod naszą bramką. Tylko najwyższy poziom koncentracji przez cały czas trwania meczu daje możliwość osiągania zadowalających rezultatów. Musimy o tym pamiętać! MS

UKS Ursus 2002 – K.S. Delta Warszawa 2:5 (2:3)

Skład: Szeliga D. (67' Olszewski M.) - Rychłowski J. (60' Machera K.), Mata K., Kiewesz P. - Szwaja J. (36' Brzeziński K.), Puchniarz F., Mikołajewski E., Kruszewski K. (64' Rogulski K.), Domański F. (67' Gąska H.) - Bukowski M., Konopczak J. (58' Woltyński J.)

Bramki: 2' br. samobójcza – Mikołajewski E., 9' Bukowski M. - Konopczak J., 31' Bukowski M. - Domański F., 49' Bukowski M. - Konopczak J., 60' Woltyński J. - Bukowski M.