W zakładce Treningi jest już dostępny grafik treningowy, który będzie obowiązywał od listopada 2023 do marca 2024. Niestety zmuszeni byliśmy do kilku zmian dni zajęć i godzin zajęć. Nie jest to zależne od nas, jak co roku walczymy o nowe obiekty, niestety nie jest to takie proste. Mamy nadzieję, że wszystkim uda się tak dostosować inne aktywności, że chłopcy będą bez przeszkód mogli trenować. Jeszcze raz przepraszamy za zmiany.

W minioną środę reprezentacja Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej rocznika 2010 wyruszyła do Niemiec, by dostarczyć zawodnikom dodatkowych bodźców do rozwoju. Wśród powołanych znalazł się podopieczny trenera Tomasza Trzewika - Artur Szmyt, który stanowi o sile naszej drużyny 2009. Do Leverkusen grupa dotarła dopiero wieczorem i po kolacji trenerzy przeprowadzili odprawę przed nadchodzącym meczem. Czwartek obfitował w atrakcje. Najpierw drużyna miała możliwość zobaczyć od środka imponującą infrastrukturę Bayeru, a później rozegrała grę kontrolną przeciwko niemieckim rówieśnikom. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla gospodarzy, ale nie to jest dla nas najważniejsze. Cieszy nas fakt, że Artek rozegrał nieco ponad pół meczu i był motorem napędowym lewej flanki. Rozegrał bardzo dobre spotkanie. Ostatni dzień zgrupowania to trening z trenerem Andrzejem Buncolem i powrót do Warszawy. Jesteśmy dumni z naszego diabełka. Jego ciężka praca przynosi efekty, a jego rozwój jest stale monitorowany przez selekcjonerów kadry. Dziękujemy za wyróżnienie naszego zawodnika i wyczekujemy kolejnych powołań.

Dziś rozegraliśmy kolejny mecz ligowy. Tym razem naszym rywalem był dobrze nam znany STF Champion. Do spotkania przystępowaliśmy w roli faworytów i byliśmy bardzo pewni siebie. Od pierwszych minut doskoczyliśmy do rywali wysokim pressingiem i dążyliśmy do jak najszybszego zdobycia bramki. Jednak to nie my otworzyliśmy wynik tego spotkania. Zrobili to goście, którzy w 12 minucie zamienili bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego na gola. Stracona bramka nie wpłynęła na nasze ofensywne nastawienie. Jeszcze w pierwszej połowie Krystian Krzywicki skompletował klasycznego hattricka i do przerwy prowadziliśmy dwoma bramkami. W drugiej części spotkania w pełni przejęliśmy kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i Mateusz Wieczorkowski dołożył dwa kolejne trafienia dzięki czemu mogliśmy spokojnie realizować swój plan na mecz. Spróbowaliśmy kilku nowych rotacji i rozwiązań, a te zawsze niosą ze sobą pewne ryzyko. W 72 minucie goście zmniejszyli jeszcze straty strzelając bramkę, ale nie byli w stanie już nam zagrozić. Wygrywamy kolejny mecz i dopisujemy trzy punkty do swojego dorobku. Wyczekujemy kolejnych wyzwań. TT

K.S. Delta Warszawa - STF Champion 5:2 (3:1) 

Bramki: 17' Krzywicki K. - Sikora F., 23' Krzywicki K. - Stefaniak M., 37' Krzywicki K. - Kaczmarczyk M., 57' Wieczorkowski M. - Tarkowski A., 63' Wieczorkowski M. - Sikora F.

Skład: Kiełczykowski M. - Sikora F., Mozhuto Y., Zieliński-Bąbka A. - Kaniuchka K., Jaromin A., Król R., Stefaniak M. - Kaczmarczyk M. - Wieczorkowski M., Krzywicki K.

Wchodzący: Budzyński O., Kabała B., Pyra D., Rączka A., Tarkowski A., Trzosek M., Zadrożny M.

W dziewiątej kolejce Ekstraligi Trampkarzy rywalizowaliśmy na bardzo trudnym terenie. Mecze wyjazdowe przeciwko Broni Radom zawsze niosą ze sobą mnóstwo emocji i nigdy nie są łatwe. Dziś od pierwszych minut byliśmy stroną dominującą i przeważaliśmy w każdej fazie gry. Bardzo sprawnie wykorzystywaliśmy przestrzeń za linią obrony, a najwięcej zagrożenia tworzyliśmy bezpośrednio po odbiorze piłki. Na prowadzenie wyszliśmy w 17 minucie po kapitalnym zachowaniu Wieczora w polu karnym gospodarzy. Prowadzenia nie utrzymaliśmy zbyt długo, bo po zaledwie 7 minutach rywale zamienili uderzenie z rzutu wolnego na bramkę wyrównującą. Do przerwy stworzyliśmy sobie jeszcze kilka okazji, ale wynik nie uległ zmianie. W przerwie przekazaliśmy sobie kilka uwag, ale założenia się nie zmieniły. Po ponownym wybiegnięciu na murawę potrzebowaliśmy tylko kilkudziesięciu sekund by zdobyć bramkę. Po wyjściu na prowadzenie oddaliśmy nieco pola Broni i cofnęliśmy się. Przeciwnicy przejęli inicjatywę i operowali piłką na naszej połowie, ale to my tworzyliśmy więcej sytuacji. Do finalizacji dochodziliśmy najczęściej po kontratakach, ale nie udało nam się zdobyć kolejnej bramki, która z pewnością uspokoiłaby nasze działania. Nerwów było dużo, ale nasze diabełki były bardzo zaangażowane w bronienie i zostawiły na boisku mnóstwo energii. Wracamy na zwycięską ścieżkę i nie zamierzamy już z niej schodzić. Brawo za walkę. TT

RKP Broń 1926 Radom - K.S. Delta Warszawa 1:2 (1:1)

Bramki: 17' Wieczorkowski M. - Kaczmarczyk M., 46' Krzywicki K. - Wieczorkowski M.

Skład: Rączka A. - Sikora F., Mozhuto Y., Zieliński-Bąbka A. - Kaniuchka K., Jaromin A., Kaczmarczyk M., Stefaniak M. - Król R. - Wieczorkowski M., Krzywicki K.

Wchodzący: Budzyński O., Kabała B., Kiełczykowski M., Tarkowski A., Trzosek M.