Dziś urodziny obchodzi Zatorski Alan

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń życzą wszystkie diabełki duże i małe.

Wizyta na Tarchominie była ostatnim wyjazdowym akcentem kończącej się rundy jesiennej. Pojedynek z liderem był kolejnym przyzwoitym w naszym wykonaniu, ale też nie po raz pierwszy ostatecznie schodzimy z boiska nie zdobywając punktów. O końcowym wyniku zdecydowały dwie minuty całkowitej dekoncentracji w inauguracyjnej odsłonie oraz brak skuteczności na przestrzeni całego spotkania. Gospodarze prezentowali większą jakość jeśli chodzi o operowanie piłką i byli dłużej w jej posiadaniu, ale co najważniejsze wykorzystywali swoje okazje. Nam udało się otworzyć wynik po kapitalnym uderzeniu Tymka, ale w dalszej części meczu nie potrafiliśmy sfinalizować sytuacji, które sobie stworzyliśmy. W końcowej fazie spotkania trafił jeszcze Adam, ale było to za mało żeby osiągnąć korzystny wynik. Gospodarze wygrali zasłużenie, ale nie był to jednostronny pojedynek. Suma summarum dzisiejsza porażka pieczętuje nasz spadek do niższej ligi. Nie ma co zastanawiać się co by było gdyby. Nie pozostaje Nam nic innego jak wyciągnąć wnioski z tej lekcji, nie spuszczać głów tylko zabrać się do jeszcze cięższej pracy. Niepowodzenia są wpisane w sport i tylko od Nas zależy jak na nie zareagujemy. Jestem przekonany, że nasza reakcja będzie najlepsza z możliwych i już w najbliższych rozgrywkach zaczniemy wspinać się ponownie na szczyt. Panowie doświadczyliśmy porażki, ale to nie jest koniec świata. Tylko od Nas zależy czego nauczymy się z tej lekcji. Jestem przekonany, że wspólnie osiągniemy jeszcze bardzo dużo, a dzisiejsze niepowodzenie będzie jedynie przystankiem na wybranej drodze. Głowa do góry pracujemy dalej. SG

Escola Varsovia - K.S. Delta Warszawa 3:2 (2:1)

Bramka: 11’ Demski T. – Palicki W., 51’ Leśniak A. – Łopong P.

Skład: Papaj M. - Palicki W., Thomas D., Bernat S. – Pilarski S., Łopong P., Urbanek T., Demski T. – Leśniak A.

Wchodzący: Miętkiewicz J., Mikołajuk M., Urbanek T., Wojtasiak A., Zawada G.

Z dniem dzisiejszym zmienił się grafik. Większość zajęć mamy w halach i pod balonami. Nie musimy mówić, że obiekty te są dużo droższe niż te z których korzystamy na jesieni i na wiosnę. Zima jest dla nas ciężkim czasem finansowym. Z tego powodu bardzo prosimy o terminowe wpłacanie składek gdyż musimy terminowo opłacać wynajmy. Dziękujemy za zrozumienie.

Dziś urodziny obchodzi Zychowicz Wojciech

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń życzą wszystkie diabełki duże i małe.

Nim zdążyliśmy się obejrzeć  kolejny miesiąc pracy mignął nam przed oczami niczym sprinter. Cieszymy się przede wszystkim, że mimo trudnej sytuacji nadal mogliśmy wybiegać na zielone boiska i czerpać radość z gry. Oczywiście od strony wyników sportowych nasze apetyty były większe, ale mimo kilku niezadowalających rozstrzygnięć końcowych poczynania boiskowe w dużej mierze należy ocenić pozytywnie. Zdajemy sobie sprawę z własnych słabości, deficytów jakie posiadamy, ale na każdym kroku walczymy z nimi i je eliminujemy. To stanowi dla mnie ogromną wartość chociaż zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób wyznacznikiem będzie tabela. My nie składamy broni i będziemy do końca walczyć o polepszenie naszej sytuacji, ale też rozumiemy, że szkolenie to proces długofalowy. Czasami po drodze napotykamy na przeszkody i nie jest problemem jeśli nie od razu je pokonamy. Najważniejsze żeby wykazać się cierpliwością, robić swoje wyciągać wnioski. Jeśli potrafimy pozytywnie zareagować na niepowodzenia i podnieść się po porażce to znaczy, że mamy charakter prawdziwych sportowców. Takie zachowania widziałem w tym miesiącu niejednokrotnie, a zatem w przyszłość patrzę z optymizmem. Panowie pracujemy dalej. SG

W czwartkowe popołudnie przy sztucznym świetle rozegraliśmy zaległe spotkanie z MKS Piaseczno. Naszym nadrzędnym celem było przede wszystkim czerpanie przyjemności z gry. Oczywiście nie zapomnieliśmy o założeniach taktycznych, ale wiedzieliśmy, że droga do sukcesu prowadzi przez nasze głowy. W mecz weszliśmy bardzo dobrze. Odsunęliśmy grę od naszej bramki i byliśmy aktywni w ataku. Nie pierwszy raz jednak prosty błąd stworzył okazję gospodarzom, którzy skrzętnie z niej skorzystali. Strata bramki nie wpłynęła jednak znacząco na naszą postawę. Nadal graliśmy z wiarą w swoje możliwości i dążyliśmy do odwrócenia losów spotkania. Udało nam się to za sprawą Alfreda, który wykorzystał dośrodkowanie Gucia. Wynik remisowy utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron nic nie zmieniliśmy w swoim nastawieniu i z pasją podchodziliśmy do gry. Tworzyliśmy doskonale zgrany mechanizm i to przyniosło efekt. Najpierw za sprawą Kuby, który trafił po rzucie rożnym egzekwowanym przez Tymka wyszliśmy na prowadzenie, a kropkę nad i postawił Gucio finalizując podanie Sebastiana. Dzisiejszy mecz był potwierdzeniem, że przy odpowiednim nastawieniu możemy wszystko bez względu na to kto stoi po drugiej stronie. Pokazaliśmy taką twarz jaką chcielibyśmy oglądać zawsze w wykonaniu diabełków. Mogliśmy podziwiać zaangażowanie, pomysł, szeroki zasób możliwości. Niech ten dzisiejszy mecz będzie dla Nas otwarciem nowego etapu w naszej przygodzie z piłką. Brawo Panowie. Jestem z Was dumny. SG

MKS Piaseczno - K.S. Delta Warszawa 1:3 (1:1)

Bramka: 22’ Wojtasiak A. - Zawada G., 36’ Miętkiewicz J. – Demski T., 58’ Zawada G. – Pilarski S.

Skład: Papaj M. - Hanc M., Thomas D., Bernat S. – Pilarski S., Łopong P., Miętkiewicz J., Demski T. – Leśniak A.

Wchodzący: Mikołajuk M., Palicki W., Urbanek T., Wojtasiak A., Zawada G.

Po trzech dobry meczach, które jednak nie przyniosły zwycięstw liczyliśmy na trzy punkty w konfrontacji z STF Champion. Niestety oczekiwania nie poszły w parze z postawą na boisku. Od początku ciężko nam było złapać odpowiedni rytm, ale też nic nie wskazywało, że przeciwnik może nas zaskoczyć. Stało się inaczej i po jednej z akcji rywali musieliśmy gonić wynik. O ile w pierwszej odsłonie stworzyliśmy sobie kilka okazji do wyrównania, ale znowu zawiodła skuteczność to po zmianie stron nie potrafiliśmy poważniej zagrozić bramkarzowi przyjezdnych. Nie wyglądaliśmy dzisiaj dobrze pod względem jakości piłkarskiej, ale przede wszystkim w odróżnieniu do spotkań z minionych tygodni zabrakło charakteru. Na pewno chcieliśmy i nie przeszliśmy obok meczu, ale też nie zrobiliśmy wystarczająco dużo żeby osiągnąć korzystny rezultat. Goście byli zdecydowanie bardziej konkretni w swoich działaniach i za to dostali nagrodę. Nam nie pozostaje nic innego jak wyciągnąć wnioski i pracować dalej. Na jednym meczu czy sezonie świat się nie kończy. Porażka jest nieodłącznym elementem sportu i tylko od Nas zależy czy będziemy ją potrafili przekuć w coś pozytywnego dla siebie. Mocno wierzę, że tak się stanie w naszym przypadku i wrócimy silniejsi bo umiejętności nam nie brakuje musimy tylko zrozumieć pewne mechanizmy, które determinują szkolenie i rywalizację sportową. Panowie głowa do góry. Pracujemy dalej. SG

K.S. Delta Warszawa – STF Champion 0:1 (0:1)

Skład: Papaj M. – Palicki W., Thomas D.,  Bernat S. – Demski T., Zawada G., Urbanek T., Pilarski S. – Łopong P.

Wchodzący: Bęcek A., Leśniak A., Miętkiewicz J., Mikołajuk M.