W przedostatnim spotkaniu aktualnego sezonu pokonaliśmy wysoko kolegów z Lesznowoli. Mecz od pierwszych minut układał się pod nasze dyktando. Szybko przejęliśmy inicjatywę na boisku i raz za razem dochodziliśmy do sytuacji bramkowych. W pierwszej kwarcie zdecydowanie szwankowała dokładność podań oraz w wielu przypadkach skuteczność strzelecka. Przełożyło się to na skromne dwubramkowe prowadzenie.  W drugiej części zaczęliśmy grać płynniej, lepiej realizowaliśmy postawione cele, co poprawiło nasz bilans bramkowy o cztery zdobyte gole. W trzeciej i czwartej części również nie pozostawialiśmy miejsca rywalom, systematycznie podwyższając nasz dorobek bramkowy i wielokrotnie pokazując ciekawe kombinacyjne rozegrania piłki. Uważam, że zarówno wynik jak i poziom zaangażowania oraz szansa gry dla wszystkich zawodników wpłynęły na ogólny pozytywny finał. Każdy z zawodników miał okazję do zaprezentowania swoich możliwości niejednokrotnie na bardzo zadowalającym poziomie. Przed nami ostatnie spotkanie w Piasecznie i liczymy, że na koniec sezonu wrócimy do domu z kompletem punktów. AS

K.S. Delta Warszawa – FC Lesznowola  14:1 (6:0)

Grali: Olszewski M. – Sołdaczuk J., Kurtyka B. – Boguta M., Szumowski J., Szafranek M. -  Kowalski G.

Wchodzący: Rogulski K., Dudaref K., Liberman O., Kowalczyk B., Szczepański J., Rychłowski J., Antos K., Chojnacki-Walczak Fryderyk, Ilczuk K., Woltyński J

Bramki: '4 Boguta M. - Kowalski G., '6 Kowalski G. - Szumowski J., '17 Sołdaczuk J. – Chojnacki-Walczak F., '21 Woltyński J. - Sołdaczuk J., '25 Woltyński J. - Szafranek M., '29 Szafranek M - Kowalski G., '33 Kowalczyk B. - Boguta M., '38 Rogulski K. - Kowalczyk B., '43 Szumowski J., '47 Sołdaczuk J. - Kowalski G., '49 Szafranek M., '53 Sołdaczuk j., '55 Boguta M. - Sołdaczuk J., '59Chojnacki - Walczak F. - Olszewski M.

Dużymi krokami zbliżamy się do zakończenia rundy wiosennej. W minionym miesiącu nasza forma, a co za tym idzie również osiągane wyniki bywały zmienne. Z pięciu rozegranych spotkań dwa rozstrzygnęliśmy na naszą korzyść, a w pozostałych musieliśmy uznać wyższość rywala. Jestem przekonany, że wyniki naszych chłopców byłyby znacznie lepsze gdyby nasze oczy skierowany były tylko i wyłącznie na WYNIK. Z trzech spotkań, w których odnieśliśmy porażki dwa z nich rozegraliśmy w niepełnym składzie personalnym. W wyżej wymienionych sytuacjach postanowiliśmy przesunąć część chłopców do rywalizacji ze starszymi kolegami, aby mogli zdobywać cenne doświadczenie i w obu przypadkach była to słuszna decyzja. Taka sytuacja dała również okazję dla pozostałych diabełków, aby w większym wymiarze czasu mogli rywalizować z rówieśnikami i uczyli sie sztuki piłkarskiej podczas meczu mistrzowskiego. I mimo, że spotkania nie zakończyły się naszym zwycięstwem, to należy pamiętać, że cel jaki sobie zakładamy jest długofalowy i efektów naszej pracy będziemy oczekiwać nie dziś lecz w momencie, kiedy chłopcy wyrosną na dojrzałych sportowców. W tym momencie kluczem jest, aby chłopcy w miarę możliwości i oczywiście ich poziomu zaangażowania otrzymywali okazje do rozwoju, ponieważ drużyna jest tak silna jak jej najsłabsze ogniwo. W najbliższych dniach będziemy mieli okazję wdrożyć w życie wspomniane maksymy i  w dobrym stylu  zakończyć tegoroczny sezon. AS  

Podajemy terminy testów motorycznych, które są jednostką treningową. W zestawieniu podana godzina jest godziną rozpoczęcia testów. Przychodzimy oczywiście odpowiednio wcześniej aby przebrać się i przygotować do zajęć.

Zawodnicy na testy przychodzą tak jak na trening, nie zapominając o ochraniaczach i odpowiednich butach - lanki.

10-06-2014 (wtorek) - godz. 14.30
rocznik 2000 (Orlik - Syta 123)

10-06-2014 (wtorek) - godz. 17.00
roczniki 2006 czerwoni-żółci, 2007 (Orlik - Syta 123)

10-06-2014 (wtorek) - godz. 18.30
 roczniki 2001, 2002 (Orlik - Syta 123)

12-06-2014 (czwartek) - godz. 18.30
rocznik 2005 (Orlik - Syta 123)

13-06-2014 (piątek) - godz. 17.30
filia Górny Mokotów (Rejtan - ul. Wiktorska)

16-06-2014 (poniedziałek) - godz. 18.30
rocznik 2003 (Orlik - św. Urszuli Ledóchowskiej)

17-06-2014 (wtorek) - godz. 14.30
rocznik 1998 (Orlik - Syta 123)

17-06-2014 (wtorek) - godz. 17.00
rocznik 2004 czerwoni-żółci (Orlik - Syta 123)

17-06-2014 (wtorek) - godz. 18.30
KS Ursynów (roczniki 2003, 2004, 2005) (Orlik - Syta 123)

20-06-2014 (piątek) - godz. 16.30
filia Gocław (ul. Cyrklowa 1)

Bardzo prosimy rodziców roczników 2002, 2003, 2004 i 2005 o wyrobienie paszportów chłopcom. We wrześniu będziemy brać udział w zawodach na Białorusi.

W dzisiejsze słoneczne popołudnie zmierzyliśmy się z zespołem z Konstancina, z którym podczas jesiennej rywalizacji zremisowaliśmy 2:2. Dziś liczyliśmy na rozstrzygnięcie spotkania na naszą korzyść. Od pierwszej minuty zaatakowaliśmy gości spychając ich na własną połowę boiska. Co raz stwarzaliśmy sobie okazję do zdobycia bramki jednak jak już nas ostatnio przyzwyczaili nasi młodzi adepci pudłowaliśmy jak na zawołanie. Gdy wydawało się, że strzelenie przez nas bramki  to tylko kwestia czasu,  rywale korzystając z jednej z nielicznych okazji zaskoczyli nas strzelając jako pierwsi futbolówkę do bramki. Na przestrzeni piętnastu minut zmarnowaliśmy kilka dogodnych okazji do otwarcia wyniku, jednak pozytywne w tym fragmencie jest to, że byliśmy zespołem grającym aktywnie i widać było, że mamy jasno określony cel. W drugiej części graliśmy swoje i mozolnie pracowaliśmy nad odrabianiem strat. Trzy minuty po wznowieniu dobrym podaniem z środka pola Kuba Sołdaczuk otworzył drogę do bramki koledze z lewej strony, a Kuba Szumowski pewnym strzałem dał nam pierwsze trafienie w meczu. Idąc za przysłowiowym ciosem sześć minut później wykorzystujemy błąd broniącej się drużyny z Konstancina, po którym Maks Boguta wyprowadza zespół na prowadzenie. Pierwsza część trzeciej kwarty była chyba najlepsza w naszym wykonaniu. Dużo graliśmy piłką, dobrze zmienialiśmy tempo gry, prawidłowo rozciągaliśmy drużynę przyjezdną, kiedy trzeba szanując futbolówkę wykorzystując nawet bramkarza, a innym razem przyspieszaliśmy niejednokrotnie otwierając sobie drogę do bramki. Jednak po raz kolejny brakuje nam konsekwencji w tym, co robimy i z każdą minutą kombinowaliśmy coraz więcej. Efekt był taki, że często traciliśmy piłki doprowadzając nawet do straty bramki.  Po kilku szybkich korektach w składzie dziesięć minut przed końcem odzyskaliśmy prowadzenie, którego nie oddaliśmy już do końca. Wydaje mi się, że zanotowaliśmy zwycięstwo w pełni zasłużone, gdyż byliśmy zespołem grającym konstruktywniej i stworzyliśmy znacznie więcej okazji do zdobycia bramki. Jednak po raz kolejny na własne życzenie komplikujemy sobie życie, momentami obniżając zaangażowanie  oraz podejmując zupełnie nieuzasadnione decyzje. Inna sprawa to nasza wysoce niezadowalająca skuteczność, jednak myślę, że limit niewykorzystywanych okazji powoli się wyczerpuje i w ostatnich spotkaniach pokażemy się z jeszcze lepszej strony. AS

K.S. Delta Warszawa – KS Konstancin  3:2 (2:1)

Grali: Olszewski M. – Sołdaczuk J., Kowalski G. –Boguta M., Szumowski J., Szafranek M. -  Dudaref K.

Wchodzący: Liberman O., Szczepański J., Foroncewicz M., Rychłowski J., Antos K., Wiktorowski J., Chojnacki Walczak F.

Bramki: '18 Szumowski J. - Sołdaczuk J.,'25 Boguta M.,  '49 Szumowski J. - Kowalski G.

W dniu wczorajszym doszło do skutku spotkanie, które musieliśmy wcześniej przełożyć z powodu złych warunków atmosferycznych. Pierwsze minuty nie rozpoczęły się dla nas najlepiej. Popełniliśmy błąd w wyprowadzaniu piłki, co kosztowało nas utratę bramki. Szybko jednak się poskładaliśmy w całość i już pięć minut później powinniśmy prowadzić trzema bramkami. Powinniśmy, a nie prowadziliśmy, gdyż zmarnowaliśmy trzy doskonałe okazje do zdobycia bramki. Taki stan rzeczy nie mógł jednak trwać długo i w kolejnych ośmiu minutach strzeliliśmy cztery bramki. Była to bardzo dobra kwarta w naszym wykonaniu. Byliśmy ambitni w odbiorze piłki, szybko rozgrywaliśmy futbolówkę do aktynie grających kolegów, co pozwoliło na stworzenie tylu okazji bramkowych. Drugie piętnaście minut było bardzo przeciętne. Zadowoliliśmy się już wynikiem, czego efektem było praktycznie przespane piętnaście minut. Gra toczyła się w środku pola bez większej korzyści dla obu stron. Po dokonaniu zmian w przerwie gra ponownie się ożywiła i znów mogliśmy oglądać więcej ciekawych zagrań w naszym wykonaniu. Dołożyliśmy trzy trafienia i na ostatnią część schodziliśmy z wynikiem 7:1. W ostatniej kwarcie szansę na pokazanie się dostali kolejni chłopcy. Mecz znacznie się wyrównał i nabrał rumieńców. Mieliśmy okazję widzieć walkę raz przy jednej raz przy drugiej bramce. Nasi chłopcy mieli doskonała okazję do zbierania cennego doświadczenia i pokazania się z dobrej strony. Efektem ostatnich piętnastu minut było siedem strzelonych bramek przez oba zespoły i nasze ostateczne zwycięstwo. Myślę że ten mecz będzie pewnym zwrotem akcji w tej wiosennej rundzie i w pozostałych spotkania pokażemy więcej  charyzmy i determinacji w dążeniu do celu, aby po kolejnych spotkaniach schodzić również w tak dobrych nastrojach. AS   

K.S. Delta Warszawa – KS Ursynów  10:5 (4:1)

Grali: Olszewski M. – Sołdaczuk J., Kurtyka B. – Szumowski J., Boguta M., Szafranek M. -  Kowalski G.

Wchodzący: Rogulski K., Dudaref K., Liberman O., Kowalczyk B., Szczepański J., Foroncewicz M., Rychłowski J., Antos K.,

Bramki: '6 Boguta M. - Kowalski G., '9 Kowalski G. - Sołdaczuk J., '11 Dudaref K. - Sołdaczuk j., '14 Rychłowski J. – Szafranek M., '33 Sołdaczuk J. - Dudaref K., '38 Boguta M. - Dudaref K.,'42 Rychłowski J. - Dudaref K., '51 Sołdaczuk J. - Rychłowski J., '53 Spłdaczuk J. - Rogulski K., '57 Kowalczyk B. - Sołdaczuk J.

Porażka z Nadstalą Krzaki Czaplinkowskie należy do tych, które bolą najbardziej. Bolą dlatego, że było to spotkanie "do wygrania". Zabrakło dziś troszkę więcej zimnej krwi w ataku oraz dyscypliny taktycznej w obronie. Dokładniej mówiąc trzy zmarnowane sytuacje do zdobycia bramki to były tak zwane "setki". Strzały z najbliższej odległości w poprzeczkę lub prosto w bramkarza to nie wyżyny umiejętności naszych chłopców. Jeśli chodzi o defensywę to niedopuszczalna jest sytuacja, w której jeden z dwójki obrońców jest zaangażowany w bezpośrednią walkę o piłkę, a drugi w tym czasie nie koryguje swojego ustawienia względem kolegi lecz stoi z nim w linii. Pamiętajmy o wzajemnej asekuracji. Miejmy ograniczone zaufanie do kolegów jeśli chodzi o grę obronną. Zawsze może się przytrafić przegrany pojedynek i trzeba być na to gotowym, czyli zaasekurować partnera z formacji. Tego nie było, konsekwencje naszych słabości to sytuacje przeciwników, w których to wychodzili jeden na jeden z broniącym naszej bramki Mateuszem. Niestety kilka z tych sytuacji wykorzystali. Oczywiście pozytywem było to, że rozegraliśmy kilka akcji ofensywnych na naprawdę wysokim poziome na jeden kontakt. Zabrakło jednak konsekwencji i chwilami chyba trochę większej determinacji. PW

Nadstal Krzaki Czaplinkowskie - K.S. Delta Warszawa 5:3 (2:1)

Skład: Olszewski M. - Kurtyka B., Szumowski K. - Szfranek M., Boguta M., Rychłowsku J. - Dudaref K.

Wchodzący: Wiktorowski J., Kowalczyk B., Ilczuk K., Liberman O.

Bramki: 4' Rychłowski J. - Dudaref K., 35' Boguta M. - Kowalczyk B.,  41' Szafranek M - Kurtyka B.

W dniu dzisiejszym podzieliliśmy nasz zespół na dwie grupy. Pierwsza grupa rozegrała mecz kontrolny z chłopcami z rocznika 2002, a druga grupa miała okazję rywalizować w kolejnym spotkaniu ligowym. Była to dla nich kolejna okazja, aby poczuć smak ligowej rywalizacji i reprezentować nasz klub. Mimo, że doświadczenie chłopców jest jeszcze niewielkie to właśnie takie spotkania jak to dzisiejsze jest dla nich bardzo dobrą okazją do zbierania cennego doświadczenia w rywalizacji o stawkę. Początek spotkania nie przyniósł nam wielu okazji do zdobycia bramki. Gra toczyła się w środku boiska, zarówno my jak i rywal nie byliśmy w stanie wypracować sobie klarownej okazji do zdobycia bramki. Dopiero pod koniec pierwszych piętnastu minut pozwalamy rywalowi na zdobycie pierwszej bramki. Drugie piętnaście minut było równie wyrównane. Zakończyło sie remisem 1:1 jednak to nasi chłopcy mieli optyczna przewagę i stworzyli sobie więcej okazji podbramkowych. W kolejnych piętnastu minutach kontynuowaliśmy wysoki pressing, co doprowadziło nas do zdobycia bramki wyrównującej. Gdy na ostatnie piętnaście minut wychodziliśmy na boisko w głowach mieliśmy tylko wiarę w końcowe zwycięstwo. Niestety nasza bierność w odbiorze piłki sprawiła, że gospodarze zdobyli bramkę i nabrali wiatru w żagle. co zaważyło nad końcowym rezultatem. Choć liczyliśmy na pozytywny finał dzisiejszych zawodów to musimy dziś uznać wyższość rywala.  Trzeba pamiętać, że porażka  mimo, że jest niechcianym przez nikogo elementem sportu, to towarzyszy sportowcom podczas ich kariery. Należy ją odbierać w sposób konstruktywny, gdyż nie tylko zwycięstwa, ale również porażki kształtują nasze postawy i pomagają nam sie rozwijać. Ważne jest, aby właściwie odrabiać lekcje z takich nieudanych występów i dążyć do dalszego rozwoju, aby było ich coraz mniej. AS

Sparta Jazgarzew - K.S. Delta Warszawa  5:3 (2:1)

Grali: Boniecki K. – Kołomyjski F., Kurtyka B. - Chojnacki Walczak F., Dudaref K., Liberman O. - Foroncewicz M.

Wchodzący: Woltyński J., Szczepański J., Ilczuk K., Kowalczyk B.,

Bramki: '22 Szczepański J. - Woltyński J., '39 Foroncewicz M. - Szczepański J., '56 Chojnacki Walczak F. - Kurtyka B.