Przypominamy wszystkim zawodnikom wyjeżdżającym na letnie obozy i zgrupowania, że podczas tych wyjazdów chodzimy tylko i wyłącznie w sprzęcie klubowym. Prosimy z wyprzedzeniem zatem zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt. Szczególnie uczulamy na czerwone koszulki (herb, logo, Powstanie Warszawskie) do chodzenia na co dzień, których trzeba mieć odpowiednią ilość do dni pobytu (dwie każdy z uczestników otrzyma w ramach obozu).

Pierwszy mecz rundy rewanżowej rozegraliśmy na Bielanach goszcząc na boisku Hutnika Warszawa gdzie swoje mecze rozgrywa FFA Warszawa. Wiedzieliśmy, że będzie to wyrównane spotkanie, w którym o końcowym wyniku zdecydują detale. Początek meczu to badanie się obydwu stron, które zakończyło się przejęciem przez nas inicjatywy. Śmielsze ataki z naszej strony szybko przyniosły efekt w postaci dwóch bramek. Najpierw świetne podanie Patryka wykorzystał Gaweł, a następnie fantastyczną główką popisał się Kajtek finalizując dośrodkowanie z rzutu rożnego Maćka. Staraliśmy się pójść za ciosem, ale brakowało nam odrobiny spokoju w budowaniu i rozwinięciu ataku. Końcowe minuty pierwszej kwarty i sam początek drugiej to chwila niefrasobliwości z naszej strony. Kończy się to bramką kontaktową, ale szybko odpowiedzieliśmy po szarży Adama i skutecznemu uderzeniu Patryka. Można powiedzieć, że wszystkie odsłony tego meczu były do siebie bardzo podobne. Zaczynaliśmy kontrolując sytuację na boisku by w drugiej części każdej z kwart pozwalać rywalom przejmować inicjatywę. Jednak w okresach dominacji byliśmy bardziej konkretni pod bramką gospodarzy co pozwoliło nam cały czas utrzymywać bezpieczną przewagę i w końcowym rozrachunku odnieść cenne zwycięstwo. Cieszę się, że potrafimy korzystać z doświadczenia jakie nabyliśmy w ostatnich miesiącach i w sytuacjach stykowych potrafimy skutecznie reagować. Należy jednak podkreślić, że dzisiaj po drugiej stronie był dobry przeciwnik, który miał swój pomysł na ten mecz. Dzięki temu była to ciekawa konfrontacja i życzyłbym sobie żeby wszystkie zespoły próbowały grać w piłkę tak jak czyniło to dzisiaj FFA. Dziękuję wszystkim za to niedzielne popołudnie, które przyniosło mnóstwo emocji i znowu pozwoliło nam zrobić kroczek do przodu. SG

FFA Warszawa - K.S. Delta Warszawa 3:5 (1:3)

Bramki: 5’ Faber G. - Łopong P., 7’ Kulmiński K. – Łatka M., 18’ Łopong P. – Leśniak A., 32’ Faber G. – Kulmiński K., 50’ Łatka M. – Palicki W.

Skład: Falkiewicz H. - Olech M., Demski T. – Faber G., Łopong P., Kulmiński K. – Łatka M.

Wchodzący: Mikołajuk M., Zatorski A., Leśniak A., Palicki W., Urbanek T., Thomas D.

W czwartkowe popołudnie udaliśmy się na stadion Przyszłości Włochy żeby nadrobić ligowe zaległości. Pojedynek miał różne oblicza. W pierwszych minutach osiągnęliśmy przewagę i wykorzystując dobre momenty budowania ataku oraz błędy rywali wyszliśmy na czterobramkowe prowadzenie. Niestety w kolejnych minutach zabrakło nam koncentracji i pozwoliliśmy gospodarzom na prawie całkowite zniwelowanie strat tuż przed przerwą. Po zmianie stron i wskazaniu sobie, na które aspekty musimy położyć  nacisk w drugiej połowie zdominowaliśmy wydarzenia boiskowe. W końcu nie pozostawialiśmy rywalom zbyt wiele miejsca i nasze reakcje były ze wszech miar prawidłowe. Do odpowiednich zachowań doszło także kreowanie okazji strzeleckich, których pewną część udało się wykorzystać. Dzięki temu odnieśliśmy cenne zwycięstwo z przeciwnikiem, któremu należą się słowa uznania za konsekwencje w realizowaniu swojego pomysłu na mecz co przez pewien czas zdawało egzamin. Jeśli chodzi o nas to cieszę się, że wykorzystaliśmy doświadczenie jakie zbieraliśmy w ostatnich miesiącach. Pomogło nam to przetrwać kryzysowe momenty w tym spotkaniu, a także zaprezentować kilka naprawdę ciekawych rozwiązań w ofensywie. Brakowało w naszych poczynaniach jeszcze tak potrzebnego spokoju, ale w końcu na wszystko potrzeba czasu. Dzisiaj w tych obszarach, na które położyliśmy nacisk zrobiliśmy kroczek do przodu i to jest najważniejsze. Bardzo dziękuję wszystkim zawodnikom za dzisiejszy mecz, a rodzicom za wsparcie. Teraz chwila odpoczynku, a już w niedzielę inaugurujemy rundę rewanżową. SG

KS Przyszłość Włochy - K.S. Delta Warszawa 4:9 (4:5)

Bramki: 3’ Kulmiński K. - Łopong P., 10’ Kulmiński K., 11’ Kulmiński K. – Faber G., 12’ Łatka M. – Palicki W., 23’ Faber G. – Łopong P., 38’ Kulmiński K. – Demski T., 38’ Łopong P. – Faber G., 45’ Łatka M. – Zatorski A., 52’ Łatka M. – Mikołajuk M.

Skład: Falkiewicz H. - Olech M., Demski T. – Urbanek T., Faber G., Kulmiński K. – Łopong P.

Wchodzący: Mikołajuk M., Zatorski A., Leśniak A., Palicki W., Łatka M., Thomas D.

Dziś urodziny obchodzi Demski Tymoteusz

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń życzą wszystkie diabełki duże i małe.

Dziś urodziny obchodzi Bronisz Wojciech

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń życzą wszystkie diabełki duże i małe.

Po dłuższej przerwie powróciliśmy do rywalizacji ligowej. Potyczka z AP Brychczy to kolejne cenne doświadczenie. Na własnej skórze przekonaliśmy się jak to jest, gdy w prostych działaniach brakuje nam efektywności. Tych momentów było tylko kilka, ale miały niebagatelny wpływ na wynik. Błędne ustawienie w stosunku do przeciwnika, brak krycia przy rzucie różnym, minimalne zaniedbanie przy przyjęciu piłki pod bramką gości i bardziej ograny rywal może cieszyć się z trzech punktów. Szkoda bo mimo optycznej przewagi rywali zagraliśmy dobry mecz. Jedynie w pierwszej kwarcie pozwoliliśmy trzykrotnie zaskoczyć się w swojej strefie obronnej, ale tutaj należą się słowa uznania Hubertowi, który stanął na wysokości zadania. Zresztą przez cały mecz stanowił naszą ostoję. W dalszych fragmentach gry ustabilizowaliśmy swoje poczynania i potrafiliśmy zaskoczyć gości. Bramka, którą otworzyliśmy wynik spotkania to efekt świetnego czytania gry przez Tymka i jego współpracy z Patrykiem. Ten ostatni wykazał się stoickim spokojem i objęliśmy prowadzenie. Później wydawało się, że kontrolujemy sytuację, ale pojawiły się wskazane minimalne niedociągnięcia co rywale skwapliwie wykorzystali. Uważam jednak, że było to naprawdę dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Potrzebujemy jeszcze czasu żeby ustabilizować swoje poczynania, skuteczniej realizować stawiane zadania, być bardziej konsekwentnymi w działaniach taktycznych. Na najwyższym poziomie cena jaką można zapłacić nawet za jeden błahy błąd może być wielka. Dzisiaj tak straciliśmy drugą bramkę, która wpłynęła na dalsze minuty spotkania. Nie rozdzieramy jednak szat bo jesteśmy pilnymi uczniami i spokojnie realizujemy nasz plan. Z dnia na dzień jesteśmy silniejsi i owoce będziemy zbierać niebawem. Przed nami wiele wyzwań, które pozwolą nam zdobyć niezbędne doświadczenie. Dzisiaj gratulujemy gościom, ale sami chodzimy z podniesioną głową. Graliśmy z ogromnym zaangażowaniem i pokazaliśmy, że trzeba się z nami liczyć. Jutro wracamy do pracy żeby stawać się coraz lepszymi. SG

K.S. Delta Warszawa – AP Brychczy 1:4 (1:1)

Bramka: 18’ Łopong P. – Urbanek T.

Skład: Falkiewicz H. - Olech M., Demski T. – Faber G., Łopong P., Kulmiński K. – Łatka M.

Wchodzący: Mikołajuk M., Zatorski A., Leśniak A., Bęcek A., Urbanek T., Puna S.