W sobotnie popołudnie zakończyliśmy rozgrywki ligowe. W ostatniej potyczce rywalizowaliśmy z KS Ursus. Pierwsze spotkanie wygraliśmy wysoko, ale nie był to w żadnym stopniu gwarant kolejnego zwycięstwa w rewanżu. Pojawiliśmy się na terenie traktorków pewni siebie i zdeterminowani. Pierwsze minuty meczu to mnóstwo walki i mocnej, agresywnej pracy w pressingu. Wyglądało to nieźle i przeciwnik miał wiele problemów z utrzymaniem się przy piłce. Mimo dobrej pracy w obu fazach nie stwarzaliśmy sobie zbyt wielu okazji do strzelenia bramki. W 21 minucie na prowadzenie wyszliśmy po bramce strzelonej przez Wieczora. Wydawało się, że będzie to moment przełomowy i że dalej będzie już tylko łatwiej. Niestety nie byliśmy w stanie przejąć kontroli nad spotkaniem. Mecz był bardzo szarpany, a nasza postawa pozostawiała wiele do życzenia. Przeciwnicy byli niezwykle groźni w ataku szybkim. W 38 minucie zamienili jeden z kontrataków na bramkę i wyrównali. Wynik mógł ulec zmianie niejednokrotnie, ale i my, i nasi rywale nie zmieniliśmy już rezultatu. Należy uszanować zdobyty punk, bo nie zagraliśmy najlepszego meczu. Trudno jednoznacznie określić zespół. Były lepsze i gorsze momenty. Coś się kończy, coś zaczyna. Przed nami niezwykle ciekawy okres. Nie będzie łatwo, ale z pewnością wartościowo. TT

KS Ursus Warszawa - K.S. Delta Warszawa 1:1 (0:1)

Bramki: 21’ Wieczorkowski M.

Skład: Staszko F. - Żmuda J., Milanowski J., Kurabiowski M. - Kornacki I., Zadrożny M., Minda M., Cichacki M. - Wieczorkowski M.

Wchodzący: Kaczmarczyk M., Król R., Rączka A., Zawisza K., Zieliński-Bąbka A.

Dziś urodziny obchodzi Kurabiowski Michał

Od kolegów i od kadry moc serdeczności dzisiaj płynie. Niech ten dzień urodzin szczęściem i spełnieniem marzeń się stanie.

Błyskawicznie zleciał nam kolejny miesiąc pracy. Październik był równie intensywny co poprzedzające go miesiące. Rozgrywki ligowe dobiegają końca i choć na podsumowania przyjdzie jeszcze czas, to z pewnością już dziś możemy zaliczyć je do udanych. Zrealizowaliśmy plan wynikowy i poczyniliśmy ogromne postępy w strukturze szkoleniowej. Nasz zespół jest wyposażony w liczne, wartościowe umiejętności, których poziom będziemy stale podnosić. W październiku skupiliśmy się na działaniach w fazie ataku. Akcentowaliśmy spokojne utrzymywanie się przy piłce i przenoszenie jej wszerz boiska. Szukaliśmy różnorodnych sposobów na przenoszenie akcji wyżej środkowym sektorem. Pracowaliśmy nad finalizacją, dążąc do jak najwyższej jej skuteczności. Wszystko to, to nasza rutyna i codzienność, ale za każdym razem dostrzegamy rezerwy i przestrzeń na rozwój. Zmierzamy w dobrym kierunku i będziemy się go trzymać. Wraz z nowym miesiącem wchodzimy w grafik zimowy. Zmiany są kosmetyczne i nie powinny nas dezorganizować. Bardzo ważne jest utrzymanie obecnej dyscypliny i wysokiej frekwencji na zajęciach, bo przed nami bardzo trudne gry kontrolne i kolejne segmenty systemu szkolenia. Myślę, że jesteśmy gotowi i czeka nas mnóstwo radochy. TT

W IX kolejce rozgrywek ligowych zmierzyliśmy się z zamykającą tabelę Akademią Piłkarską Żyrardowianki. Aura nie sprzyjała, było zimno i wietrznie, mimo to zamierzaliśmy czerpać przyjemność z możliwości gry na własnym boisku. Mecz od początku ułożył się pod nasze dyktando. Staraliśmy się odbierać piłkę jak najdalej od własnej bramki i agresywnie odbierać piłkę w strefie wysokiej. Takie działanie narażało nas na atak szybki i problemy za naszą linią obrony w przypadku minięcia pressingu. Tak też się stało w 6 minucie. Rywale wyszli spod naszego naporu i posłali piłkę na wolną przestrzeń za linią obrony. Napastnik gości wykorzystał naszą niefrasobliwość i pewnie sfinalizował atak. Wynik nie był korzystny, jednak w mojej ocenie byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Brakowało nam goli. Do przerwy mimo licznych prób nie udało nam się wyrównać. Wynik uległ zmianie dopiero w 41 minucie, kiedy to Wieczor urwał się do piłki prostopadłej i pokonał golkipera Żyrardowianki. Strzelona bramka dodała nam śmiałości. Byliśmy jeszcze groźniejsi i tworzyliśmy sobie kolejne sytuacje. Efektem dobrej, konsekwentnej gry były kolejne bramki. Dobrze, że udało nam się wysoko wygrać mecz, w którym długo czekaliśmy na osiągniecie korzystnego rezultatu. Najważniejsze jednak jest to jak przez cały mecz prowadziliśmy walkę sportową. Wyglądało, to dobrze. Od pierwszej do ostatniej minuty dominowaliśmy i dążyliśmy do realizacji założeń. Analizując boiskowe wydarzenia z pewnością, wynik nie oddawał tego co działo się  na murawie. Dobra robota diabełki! TT

K.S. Delta Warszawa – AP Żyrardowianka 4:1 (0:1)

Bramki: 41’ Wieczorkowski M. – Zawisza K., 48’ Żmuda J. – Kurabiowski M., 50’ Wieczorkowski M. – Kornacki I., 59’ Kaczmarczyk M. – Kornacki I.

Skład: Staszko F. – Król R., Milanowski J., Kurabiowski M. – Kornacki I., Żmuda J., Zadrożny M., Cichacki M. – Zawisza K.

Wchodzący: Kaczmarczyk M., Minda M., Rączka A., Tarkowski A., Wieczorkowski M., Zieliński-Bąbka A.

Zapraszamy do zakładki Treningi. Mamy już zamieszczony grafik, który będzie obowiązywał od listopada. W grudniu będą jeszcze małe zmiany kosmetyczne. Bardzo przepraszamy, że w tym roku tak późno informujemy wszystkich o terminach zajęć zimowych ale niestety do ostatniej chwili negocjowaliśmy dostępy do obiektów.