Za nami wrzesień. Był to miesiąc, w którym rozpoczęliśmy rozgrywki ligowe i wróciliśmy do treningów przy ul. Jeziornej. Podsumowując wykonaną w tym okresie pracę należy stwierdzić, że był to okres udany. Wyniki osiągane na początku tego sezonu są zadowalające, a postępy jakie drużyna poczyniła w ostatnim czasie widać gołym okiem. Mam nadzieję, że każdy z naszych diabłów czuje, że jest lepszym zawodnikiem niż miesiąc temu. W mojej ocenie, tak naprawdę jest. Włożyliśmy wiele energii by być tu gdzie jesteśmy. Poza wznowieniem sezonu ligowego ważną zmianą w życiu naszych piłkarzy był powrót do nauki w szkołach. Chłopcy w ostatnim czasie są mocno obciążeni szkolnymi obowiązkami i z pewnością nie jest im łatwo. Obowiązek nauki i zwiększenie ilości jednostek treningowych to ogromne wyzwanie jakie stoi przed każdym z naszych podopiecznych. Pamiętajmy, że nie można zaniedbać szkoły, ale aktywność fizyczna jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania młodego człowieka. Sport wyczynowy to wiele wyrzeczeń, a bycie sportowcem to zarówno zaszczyt jak i obowiązek. Połączenie roli ucznia z uprawianiem sportu to ogromne wyzwanie, ale to właśnie wyzwania nas rozwijają. Sprawna organizacja i sumienna praca na obu tych płaszczyznach przybliżają nas do celu. Jestem pewny, że mimo licznych trudności damy sobie radę, bo nie przypadkiem reprezentujemy barwy warszawskiej Delty. Przed nami kolejny trudny okres, ale jesteśmy gotowi stawić mu czoła. TT

Dziś urodziny obchodzi Cichacki Maksymilian

Od kolegów i od kadry moc serdeczności dzisiaj płynie. Niech ten dzień urodzin szczęściem i spełnieniem marzeń się stanie.

Dziś rozegraliśmy ostatni mecz pierwszej rundy. Naszym rywalem był KS Ursus Warszawa. Warunki do gry były wyborne -  piękna aura, dobrze przygotowana murawa i kibice na trybunach. Wszystko sprzyjało graniu w piłkę. Od początku meczu dążyliśmy do zdobycia gola, ale w pierwszych minutach nie zamieniliśmy żadnej z okazji na prowadzenie. Dopiero w 14 minucie dobrze wykonany stały fragment pozwolił nam otworzyć wynik. Graliśmy bardzo dobrze. Sprawnie budowaliśmy i trafnie wybieraliśmy momenty w których przyspieszaliśmy tempo gry. Bramki na 2:0 i 3:0 zdobył Jano, który był dziś w bardzo dobrej dyspozycji. Wysokie prowadzenie umożliwiło nam spokojną realizację założeń. Byliśmy bardzo pewni i ograniczyliśmy błędy do minimum. Dobrze reagowaliśmy w przypadku straty piłki i błyskawicznie przechodziliśmy do utrzymania w momencie jej odbioru. Druga połowa była jeszcze bardziej jednostronna. W pełni zdominowaliśmy gości i strzelaliśmy kolejne bramki. Byliśmy groźni przy każdym wejściu na połowę gości. W końcówce skutek braku koncentracji i niewłaściwego ustawienia Ursus zdobył jeszcze bramkę. Szkoda, że nie udało się zachować czystego konta, ale nie może to przyćmić naszej dzisiejszej rewelacyjnej gry. Był to jeden z najlepszych meczów jakie mieliśmy dotychczas okazję zagrać. Podwyższamy sobie poprzeczkę i mam nadzieję, że ten poziom utrzymamy, albo nawet podniesiemy. Jestem z was dumny diabełki, świetna robota. TT

K.S. Delta Warszawa – KS Ursus Warszawa 9:1 (4:0)

Bramki: 14’ Kaczmarczyk M. – Kornacki I., 22’ Żmuda J. – Zadrożny M., 27’ Żmuda J., 27’ Wieczorkowski M., 34’ Żmuda J., 40’ Kornacki I. – Cichacki M., 45’ Wieczorkowski M. – Zieliński-Bąbka A., 47’ Wieczorkowski M. – Zieliński-Bąbka A., 58’ Wieczorkowski M.

Skład: Rączka A. – Kornacki I., Król R., Zadrożny M. – Kaczmarczyk M., Kurabiowski M., Żmuda J., Cichacki M. – Wieczorkowski M.

Wchodzący: Milanowski J., Staszko F., Zieliński-Bąbka A.

W czwartej kolejce ligowej rywalizowaliśmy na wyjeździe z Żyrardowianką. Warunki do gry były wyśmienite. Do meczu podeszliśmy z dużym spokojem i pewnością siebie. Pierwsza połowa była wręcz za spokojna. Operowaliśmy piłką prawie cały czas, ale nie było widać ciągu na bramkę. Było kilka sytuacji, które sobie stworzyliśmy i mogliśmy zamienić na gola, ale do przerwy nic nie wpadło. Po wyjściu na drugą połowę, bardzo szybko wyszliśmy na prowadzenie. Ponownie wynik otworzył Wieczor, który sprytnie minął bramkarza po podaniu prostopadłym. Mimo ciągłej dominacji i kontroli gry, rywale stworzyli sobie kilka sytuacji, którymi nam zagrozili. Większość z nich to stałe fragmenty gry z którymi mieliśmy nie mały problem. Sytuację uspokoił Alek, który w 48 minucie podwyższył wynik posyłając piłkę uderzeniem z dystansu w górny róg bramki. Pewne prowadzenie, ułatwiło nam grę. Przeciwnik się nieco otworzył, a my to wykorzystaliśmy. Już w doliczonym czasie gry do swojego dorobku Janek dopisał dwa gole. W obu sytuacjach zachował zimną krew i pewnie posłał piłkę do siatki. Był to zdecydowanie jeden z łatwiejszych meczów, jakie ostatnio mieliśmy okazję grać. Mieliśmy swoje problemy, ale podsumowując zrealizowaliśmy najważniejsze założenia. Zachowaliśmy czyste konto i wysoko wygraliśmy. Dobra robota. TT

AP Żyrardowianka – K.S. Delta Warszawa 0:4 (0:0)

Bramki: 33’ Wieczorkowski M. – Kaczmarczyk M., 48’ Zieliński-Bąbka A.,  60’ Żmuda J. – Zieliński-Bąbka A., 62’ Żmuda J.

Skład: Rączka A. – Kurabiowski M., Król R., Żmuda J. – Kaczmarczyk M., Kornacki I., Zadrożny M. Cichacki M. – Wieczorkowski M.

Wchodzący: Milanowski J., Minda M., Tarkowski A., Zawisza K., Zieliński-Bąbka A.

W czwartkowy, późny wieczór mieliśmy okazję do rozegrania zaległej pierwszej kolejki ligowej. Naszym rywalem był dobrze nam znany zespół STF-u Champion. Mecz rozgrywaliśmy na boisku przeciwnika. Udało nam się bardzo szybko wyjść na prowadzenie za sprawą rajdu Wieczora. Mimo szybko zdobytej bramki nie potrafiliśmy uspokoić spotkania i przejąć nad nim kontroli. Przeciwnicy byli bardzo groźni w ataku szybkim i raz za razem posyłali piłkę za naszą linię obrony. Mieliśmy wiele trudności w grze w obronie i byliśmy zbyt niedokładni w ataku. Gospodarze stwarzali ogromne zagrożenia przy każdym stałym fragmencie. W 20 minucie zamienili rzut rożny na bramkę, ale nasza reakcja była natychmiastowa. Wyszliśmy ponownie na prowadzenie bardzo szybko i znaleźliśmy się w bardziej komfortowej sytuacji. Druga połowa nie zaczęła się dla nas dobrze. Chwilę po wznowieniu gry Champion cieszył się z wyrównania i nic nie zapowiadało naszej dominacji. Wynik 2:2 utrzymywał się długo, a w międzyczasie jeden z przeciwników za bardzo agresywne zagranie obejrzał czerwoną kartkę. Wydawało się, że przewaga liczebna pozwoli nam na kreowanie gry i operowanie piłką z większą pewnością. Brakowało nam jednak dojrzałości i kontroli emocji. Chcieliśmy zbyt bezpośrednio dostać się pod bramkę rywala. Na szczęście my również jesteśmy groźni ze stałych fragmentów i w 52 minucie Rado posłał atomowe uderzenie z rzutu wolnego prosto do siatki. Wynik udało nam się utrzymać do końca, ale piłki nożnej było niewiele. Stworzyliśmy sobie jeszcze kilka klarownych sytuacji, jednak zabrakło nieco szczęścia i koncentracji do podwyższenia prowadzenia. Podsumowując na pewno cieszy wynik, ale styl i jakość naszych działań pozostawiają wiele do życzenia. Musimy wyciągnąć nauczkę z tego co dziś miało miejsce. W przyszłości nie możemy sobie pozwolić, by walka sportowa wymknęła nam się spod kontroli. Już w sobotę kolejny mecz ligowy. Nie ma czasu na rozluźnienie. TT

STF Champion – K.S. Delta Warszawa 2:3 (1:2)

Bramki: 2’ Wieczorkowski M. – Kornacki I., 21’ Wieczorkowski M. – Kurabiowski M., 52’ Król R. – Żmuda J.

Skład: Rączka A. – Kornacki I., Król R., Kaczmarczyk M. – Zawisza K., Żmuda J., Milanowski J., Tarkowski A. – Wieczorkowski M.

Wchodzący: Cichacki M., Kurabiowski M., Minda M., Staszko F., Zadrożny M., Zieliński-Bąbka A.