Wyniki II kolejki: K.S. Delta Warszawa – Legia Warszawa SA 6:5 (2:3), KS Laura Chylice - ATP Warszawa 3:3, UKS Ołtarzew – PKS Legion Pruszków 3:1

1) UKS Ołtarzew / 2 / 6 / 6:2
2) K.S. Delta Warszawa / 2 / 4 / 10:9
3) Legia Warszawa SA / 2 / 3 / 13:11
4) PKS Legion Pruszków / 2 / 1 / 5:7
5) ATP Warszawa / 2 / 1 / 4:6
6) KS Laura Chylice / 2 / 1 / 8:11

Bramki: Pilarski S. – 3, Puna S. – 2, Rembacz G. – 2, Faber G. – 1, Olech M. – 1, Palicki W. - 1

Asysty: Łopong P. – 2, Mikołajuk M. – 2, Bronisz W. – 1, Demski T. – 1, Faber G. – 1, Palicki W. – 1, Rembacz G. – 1, Zieliński-Bąbka A. – 1

Dziś urodziny obchodzi Gąszczak Maksymilian

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń życzą wszystkie diabełki duże i małe.

Za nami istny rollercoster. Mecz ligowy z Legią rozpoczął dla Nas bardzo dobrze. Szybko przejęliśmy inicjatywę i raz za razem stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką przeciwnika. Niestety celowniki mieliśmy odrobinę rozregulowane i dopiero po zaskakującym rozegraniu rzutu rożnego przez Tymka wynik otworzył Maciek. W kolejnych minutach wydawało się, że pójdziemy za ciosem, ale jeden prosty błąd sprawił, że na tablicy wyników mieliśmy remis. Jednak końcówka kwarty to kolejna udana akcja zakończona golem zdobytym przez Sebastiana po podaniu Gawła. Wydawało się, że dzięki temu będziemy potrafili kontrolować przebieg gry, ale w drugiej i trzeciej kwarcie w nasze poczynania wkradła się niepotrzebna nerwowość przez co pozwoliliśmy gościom wrócić do gry. Rywale byli wyrównanym i nieźle wyszkolonym zespołem co sprawiło, że umiejętnie skorzystali z prezentów, które zaczęliśmy rozdawać. W drugiej kwarcie szybko zdobyli dwie bramki i przejęli inicjatywę, a my nie potrafiliśmy ustabilizować swoich poczynań. Trzecia odsłona od początku była wyrównana i w końcu po dobrym pressingu Patryka i asyście do Sebastiana znowu było po równo. Niestety w tym momencie nastąpił niezrozumiały przestój w naszej grze i goście z Łazienkowskiej na ostatnią kwartę schodzili mając dwa gole zapasu. Na czwartą część znowu wyszły inne Diabełki. Od jej samego początku staraliśmy się zniwelować stratę, ale długo nam się to nie udawało. Jednak mimo upływającego czasu staraliśmy się nie tracić nadziei. Najpierw po dobrym ataku i dobitce strzału Wojtka swoje trafienie zanotował Gaweł co pozwoliło nam zbliżyć się do rywali. Od tego momentu uparcie dążyliśmy do wyrównania, ale brakowało cierpliwości i dokładności. W momencie kiedy przeciwnicy powoli opanowywali już sytuację i zbliżali się do końcowego triumfu jeszcze raz podjęliśmy próbę odwrócenia losów spotkania. Kolejny pressing niezmordowanego Patryka i bramka Sebastiana, który skompletował hattricka sprawiły, że ponownie mieliśmy remis, a po chwili świetne podanie rozgrywającego dobre zawody Wojtka Bronisza sfinalizował drugi Wojtek i to co wydawało się nierealne stało się faktem. Rzutem na taśmę przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale trzeba oddać zawodnikom Legii, że rozegrali naprawdę bardzo dobry mecz. Końcowy sukces to nagroda dla zawodników za ciężką pracę i walkę do końca, ale musimy unikać takich wahań w trakcie gry jakie były dzisiaj naszym udziałem. W dużej mierze swojej opieszałości, lękom i braku pewności siebie zmusiliśmy się do szalonego finiszu. Jestem dumny, że udało się odwrócić losy meczu i takie zwycięstwo jest niezwykle ważne dla zawodników, ale naszym środowiskiem naturalnym jest kontrolowana i dobrze zorganizowana gra, a tego nam dzisiaj zabrakło. Z drugiej strony czapki z głów za poziom determinacji i zaangażowania bo jak niejednokrotnie się przekonaliśmy to też jest niezmiernie istotne żeby schodzić z boiska z uśmiechem na twarzy. SG

K.S. Delta Warszawa – Legia Warszawa S.A. 6:5 (2:3)

Bramki: 9’ Olech M. – Demski T., 14’ Pilarski S. - Faber G., 37’ Pilarski S. – Łopong P., 51’ Faber G. – Palicki W., 56’ Pilarski S. – Łopong P., 58’ Palicki W. – Bronisz W.

Skład: Papaj M. - Zatorski A., Olech M. – Bronisz W., Łopong P., Demski T. – Puna S.

Wchodzący: Faber G., Palicki W., Zawada G., Thomas D., Pilarski S., Bęcek A.

Druga kolejka to w naszym przypadku konfrontacja z Varsovią. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły przeciwnika, ale postanowiliśmy, że tym razem nie zabraknie nam zdecydowania i determinacji. Cieszę się, że w tej materii diabełki stanęły na wysokości zadania. Co więcej długimi momentami potrafiliśmy także kreować grę i nasze próby w tym zakresie mogły się podobać. Brakowało nam odrobiny spokoju, wyrachowania i co nie jest nowością skuteczności. Goście pokazali nam jak zamieniać nawet nie 100%  sytuacje na bramki. Trzeba też przyznać, że byli bardziej dojrzali i konsekwentni. To wszystko poparte wysokimi umiejętnościami technicznymi przyniosło im końcowy triumf. Z naszej strony szkoda jedynie chwili słabości w czwartej kwarcie bo przez to wynik jest w moim odczuciu zbyt wysoki. Jednak z całą odpowiedzialnością chcę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z naszej postawy, a nawet więcej jestem dumny z zawodników bo pokazali, że naprawdę potrafią grać w piłkę. Oczywiście punktów nam to nie daje, ale chociaż nie da się całkowicie odciąć od wyniku to dzisiaj dzięki naszej grze akceptuję jego brak. Przed nami jeszcze wiele spotkań i jeśli będziemy grali tak jak dzisiaj to niejednokrotnie z wyniku też będziemy się cieszyć. SG

K.S. Delta Warszawa – Varsovia Warszawa 1:5 (0:2)

Bramki: 43’ Rembacz G. – Faber G.

Skład: Papaj M. - Olech M., Demski T. – Zawada G., Łopong P., Faber G. – Pilarski S.

Wchodzący: Urbanek T., Rembacz G., Palicki W., Leśniak A., Mikołajuk M.

Wyniki I kolejki: PKS Legion Pruszków - K.S. Delta Warszawa 4:4 (3:3), UKS Ołtarzew - ATP Warszawa 3:1, KS Laura Chylice - Legia Warszawa S.A. 5:8

1) Legia Warszawa S.A. / 1 / 3 / 8:5
2) UKS Ołtarzew / 1 / 3 / 3:1
3) K.S. Delta Warszawa / 1 / 1 / 4:4
3) PKS Legion Pruszków / 1 / 1 / 4:4
5) ATP Warszawa / 1 / 0 / 1:3
6) KS Laura Chylice / 1 / 0 / 5:8

Bramki: Puna S. – 2, Rembacz G. – 2

Asysty: Mikołajuk M. – 2, Rembacz G. – 1, Zieliński-Bąbka A. – 1

Nastała wiosna, a to znak, że wracamy na świeże powietrze i zielone boiska. Przed nami pierwszy miesiąc rozgrywek ligowych, które będą dla nas pewnego rodzaju sprawdzianem. Zobaczymy czy w nowym zestawie przeciwników uda nam się być powtarzalnym w naszych działaniach. Jesteśmy po inauguracyjnej kolejce i wiemy, że poprzeczka powędrowała wyżej. Jednak wiedząc jaką pracę wykonaliśmy w marcu i całym okresie zimowym możemy być dobrej myśli. Musimy jednak pamiętać, że łatwiej w sporcie wejść na szczyt niż się na nim utrzymać. Oczywiście my jeszcze na samej górze nie jesteśmy, ale przestaliśmy być anonimowym zespołem, którego gra dla rywali była wielką niewiadomą. Po udanym roku osiągnęliśmy pewną pozycję i każdy się z nami liczy. Nie możemy spoczywać na laurach bo najgorsze co nas może spotkać to sytuacja, gdy sami będziemy dla siebie najtrudniejszym przeciwnikiem. Żeby tego unikać koniecznym jest maksymalna koncentracja w każdej sekundzie na boisku, wyciąganie wniosków oraz najwyższy poziom determinacji. Pracujemy dalej Panowie. SG